Bawmy się polszczyzną! Mateusz Adamczyk w Trójce o języku i komunikacji
- Każda dyskusja na temat języka może przynieść coś dobrego tylko wtedy, kiedy respektujemy podstawową zasadę komunikacji, jaką jest współpraca - mówi w rozmowie z Katarzyną Borowiecką Mateusz Adamczyk, językoznawca, laureat tytułu Mistrz Mowy Polskiej. Gość audycji Myśliwiecka 3/5/7 jest autorem książki "Jak słowo daję. Współczesny poradnik językowy".
Mateusz Adamczyk
Foto: YouTube/Mistrz Mowy Polskiej
- Zabawa językiem polskim dla samego języka jest ogromną wartością - podkreśla Mateusz Adamczyk. Zdaniem gościa Trójki, przyzwyczailiśmy się, że jeśli mówimy o języku to wyłącznie w takim szkolnym kontekście poprawności językowej.
Nie da się określić w stu procentach, co jest poprawne, a co nie
Tymczasem sprawa nie jest tak oczywista. - W zasadzie nie da się określić, czy coś jest w stu procentach poprawne, a co nie - zauważa rozmówca Katarzyny Borowieckiej. Zatem jeśli mówimy o błędach językowych, to zakładamy nieświadome odstępstwo od normy językowej. A błędami można się bawić i widać to w różnego rodzaju testach kultury.
Mateusz Adamczyk zachęca, żeby przyglądać się temu, jak posługujemy się językiem. Ważne, by rozpoznać nie tylko jakim językiem się posługujemy, nie tylko, co nas bawi w języku, ale także, jaki język się nam podoba, który język jest nam bliski.
- To jest ważne, bo jeśli my przyjmujemy jakąś postawę wobec języka, to znaczy, że taką postawę mamy wobec drugiego człowieka w komunikacji. I ta komunikacja jest tu najważniejsza - podkreśla Adamczyk.
Idealna polszczyzna? Nie istnieje!
- Nie istnieje coś takiego, jak idealna polszczyzna - mówi gość Trójki. Idealna jest wtedy, kiedy odpowiada naszym potrzebom komunikacyjnym w danym czasie. Wtedy język jest odpowiedni, czyli można powiedzieć, że idealny.
Zdaniem Mateusza Adamczyka, dążenie do ideału pozbawia nas radości, pozbawia nas docenienia tego, co już mamy. A mamy w języku ogromne bogactwo. Wystarczy otworzyć słownik etymologiczny i sprawdzić, jaka mądrość kryje się za rozmaitymi słowami. To działa nawet autoterapeutycznie.
Język częścią naszej tożsamości
Oddzielną kategorią jest analiza języka stosowana w kryminologii. Język, którym się posługujemy to taki odcisk palca. - Język jest częścią naszej tożsamości, naszych zachowań i na tej podstawie można nas zidentyfikować - podkreśla rozmówca Katarzyny Borowieckiej.
- Czy to oznacza, że mamy nie mówić? Nie, mówmy z radością! Wypracowanie sobie charakterystycznego języka, z którym jesteśmy kojarzeni, to co pięknego! - podsumowuje Adamczyk.
*
Izabela Dudkiewicz