Gen. Kraszewski: trzeba przywrócić pobór, wojny wygrywają rezerwiści
Europa zaczyna się zbroić
Wzmocnienie europejskiej obronności i wsparcie dla Ukrainy - to dwa tematy nadzwyczajnego, unijnego szczytu w Brukseli. Gościem będzie prezydent Wołodymyr Zełenski. Dyskusja o dozbrajaniu Ukrainy rozpocznie spotkanie. Podczas szczytu ma zapaść decyzja o odblokowaniu do 800 miliardów euro dodatkowych środków na obronę w nadchodzących latach. Unia ma pożyczyć 150 miliardów euro rządom na sfinansowanie elementów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, systemów artyleryjskich, pocisków, amunicji i dronów.
- Dobrze, że UE stanęła na wysokości zadania - powiedział gen. Jarosław Kraszewski. Przyznał, że w tej chwili europejski przemysł obronny "leży". - Mamy dwóch gigantów – niemiecki Rheinmetall, francuski Nexter – później długo, długo nic, Czesi i Słowacy, później długo, długo nic i Rumuni i Bułgarzy. Później znowuż długo, długo nic i Polska - wyliczył.
Jak wskazał, to Unia Europejska ponosi odpowiedzialność za to, że państwa członkowskie NATO z kontynentu nie wywiązały się z postanowienia przeznaczania 2 proc. PKB na obronność.
Polska potrzebuje nowych fabryk zbrojeniowych
Gość Trójki podkreślił, że odbudowa potencjału militarnego to długotrwały proces. -Opracowanie egzemplarza sprzętu nowego od pomysłu do wdrożenia w siłach zbrojnych to jest nieraz i 20 lat - zauważył.
Generał Jarosław Kraszewski uważa, że Europa zmarnowała trzy lata wojny na Ukrainie, a w Polsce powinna być mowa o nowych fabrykach zbrojeniowych.
- Oprócz Mesko i Dezametu – Dezamet jest w tym nieszczęśliwym położeniu, że jest bardzo blisko granicy z Ukrainą – powinniśmy wybudować co najmniej dwie nowe instalacje, które będą produkowały amunicję 155mm dla artylerii - stwierdził.
Podkreślił też konieczność samowystarczalności produkcyjnej w przypadku systemów HIMARS i Patriot. Ostrzegł, że bez tego, jeżeli dojdzie do konfrontacji, skończymy jak Ukraina.
Jako dobry przykład podał zakup systemu Spike, do którego Mesko produkuje pociski.
Przywrócenie poboru
Generał stwierdził, że Polska powinna odwiesić pobór wojskowy.
- Najpierw w formule ochotniczej – sprawdzić, ilu Polaków by chciało iść i odbudować natychmiast rezerwy osobowe na potrzeby mobilizacyjne. Żadnej wojny na świecie nie wygrała armia zawodowa. Wojny na świecie wygrywają rezerwiści - wyjaśnił.
- Powszechna mobilizacja z 1939 roku, czyli ostatni krok w stronę wojny
- Kontrakt na czołgi K2 zagrożony? "Nie podpiszemy umowy na takich warunkach"
***
Audycja: Bez uników
Prowadząca: Renata Grochal
Gość: gen. Jarosław Kraszewski, były szef Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN
Data emisji: 6.03.25
Godzina emisji: 8.13
Źródło: Trójka/fc