Prof. Grzegorz Motyka recenzuje Karola Nawrockiego: stchórzył

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

- Prof. Antoni Dudek ma rację. On obserwuje to, co stało się z IPN za czasów Nawrockiego - bizantynizm kadry kierowniczej. Dochodziło do działań efektownych, ale niekoniecznie efektywnych w przestrzeni pamięci historycznej. Gdyby prezes Nawrocki został prezydentem, to najpewniej taka byłaby też jego prezydentura. Radykalne poglądy Nawrockiego znalazłyby odzwierciedlenie w jego działaniach - mówił w radiowej Trójce prof. Grzegorz Motyka, członek Kolegium IPN.  

Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, odrzucił zaproszenie profesora Antoniego Dudka do udziału w programie "Dudek o polityce". Nawrocki stwierdził, że nie ma czasu na rozmowy z Dudkiem - któremu, według sugestii księdza Jóźwiaka miałby wymierzyć "lewy albo prawy prosty" - bo skupia się na spotkaniach z mieszkańcami Polski.

Posłuchaj

28:57
Prof. Grzegorz Motyka gościem Renaty Grochal (Bez uników)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Gość radiowej Trójki podkreślił, że wypowiedź księdza Jóźwiaka była oburzająca. - Powiedział to ksiądz z mojej diecezji. Złamał przy tym piąte przykazanie Dekalogu i najwyraźniej nie zdawał sobie z tego sprawy. Jeszcze bardziej oburzające było to, że Nawrocki przyjął tę deklarację, by później stwierdzić, że prof. Dudek nie musi się go bać, bo on sam jest człowiekiem łagodnym. To nie była wypowiedź godna przyszłego prezydenta, ale "trójmiejskiego bramkarza". Prof. Dudek powiedział de facto "porozmawiajmy". Dr Nawrocki stchórzył, bo odmówił udziału w rozmowie i zmierzenia się na argumenty. Czy ewentualny przyszły prezydent RP będzie walczył na pięści bokserskie, z Donaldem Trumpem lub Emmanuelem Maronem, czy na słowa? - pytał prof. Grzegorz Motyka. 

"Prawy prosty"

W tle tej sytuacji pojawiły się kontrowersje związane z wypowiedzią księdza Jana Jóźwiaka, który zasugerował Nawrockiemu wymierzenie Dudkowi "prawego prostego". Doszło do niej podczas spotkania kandydata PiS z wyborcami w Hrubieszowie. - Co do pana ma prof. Dudek? Radzę, żeby mu pan prawy prosty albo lewy wymierzył, jak pan go spotka - powiedział wówczas proboszcz parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Ciechanowie. - Bóg zapłać, księże dziekanie, dziękuję za te słowa i za wsparcie - odpowiedział Nawrocki. Zapewniał następnie, że jego umiejętności bokserskie pozostają na ringu, a słowa księdza były przenośnią. Z kolei prof. Antoni Dudek przyjął przeprosiny księdza, ale skrytykował reakcję Nawrockiego.

Zdaniem prof. Motyki Karol Nawrocki będzie starał się wyciszać wszystkie niewygodne tematy. - Zgadzam się z prof. Antonim Dudkiem, że jest osobą niebezpieczną. Prof. Dudek ma rację. On obserwuje to, co stało się z IPN za czasów Nawrockiego - bizantynizm kadry kierowniczej. Dochodziło do działań efektownych, ale niekoniecznie efektywnych w przestrzeni pamięci historycznej. Gdyby prezes Nawrocki został prezydentem, to najpewniej taka byłaby też jego prezydentura. Radykalne poglądy Nawrockiego znalazłyby odzwierciedlenie w jego działaniach. Wiele osób, nawet krytycznych wobec Andrzeja Dudy, zatęskniłoby za tym prezydentem. Nawrocki najpierw będzie działał, podejmując dyskusyjne decyzje, a potem będziemy się zastanawiać, jak z tego wyjść. Wbrew jego zapowiedziom będziemy brnąć w spór między zwalczającymi się dwoma frakcjami - stwierdził prof. Motyka.   

"Radykalno-narodowy kurs" 

Historyk podkreśli też, że nie jest zaskoczony radykalnie narodowymi i endeckimi poglądami prezes IPN Karola Nawrockiego. - Nie dziwi mnie, że został wybrany "w prawyborach" w PiS na kandydata na prezydenta. Stawiałem na to, nawet mówiłem o tym Nawrockiemu. Po prostu prezes PiS Jarosław Kaczyński uznał, że Nawrockiego poprze w drugiej turze wyborów również Konfederacja. Kandydata Mateusza Morawieckiego już by nie poparła. Po zwycięstwie Donalda Trumpa istnieje przekonanie, że świat zmierza w kierunku populistycznej prawicy. Najpewniej dlatego uznano, że radykalno-narodowy kurs Nawrockiego może zostać ujawniony - tłumaczył prof. Motyka.  

Nawrocki zasłynął m.in. z deklaracji, że Ukraina nie powinna znaleźć się w NATO. - Dokładnie odwrotną wizję forsował były prezydent Lech Kaczyński. Gdyby udało się to przeforsować, to najpewniej nie doszłoby do wojny. Świat wyglądałby inaczej. Generalnie wszyscy doceniali politykę wschodnią prezydenta Kaczyńskiego. Prezes Nawrocki odwraca się od niej plecami. Prezydent Kaczyński potępiał też akcję Wisła. Za czasów prezesa IPN Nawrockiego śledztwo w tej sprawie umorzono. Skandalicznie to uzasadniono, że nie doszło do przestępstwa. Pod tym uzasadnieniem Karol Nawrocki faktycznie się podpisał. Wbrew deklaracjom nigdy się od tego nie odciął - podsumował historyk i członek Kolegium IPN. 

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja. 

***

Audycja: Bez uników
Prowadząca: Renata Grochal
Gość: prof. Grzegorz Motyka
Data emisji: 4.02.25
Godzina emisji: 8.13

Źródło: Trójka/jt/kor

Polecane