Walka z dezinformacją. "Oskarżenie o bycie agentem przestało cokolwiek znaczyć"
2025-01-11, 11:01 | aktualizacja 2025-01-11, 11:01
Rosyjska dezinformacja i raport komisji badającej wpływy obcych służb w Polsce. O tym w radiowej Trójce dyskutowali politycy. Goście Renaty Grochal zgodnie przyznali, że zagrożenie w przestrzeni informacyjnej ze strony Rosji jest bardzo duże i należy z nim walczyć. Co do zawartości i rzetelności samego raportu, tu zdania były mocno podzielone.
Walka z rosyjską dezinformacją
Rosja z wykorzystaniem także białoruskich służb prowadzi wojnę kognitywną z Polską. Działania są zmasowane i obliczone na destabilizację sytuacji w naszym kraju. To jeden z ważniejszych wniosków, jaki zawarli w raporcie członkowie komisji ds. rosyjskich i białoruskich wpływów w Polsce. Komisją kieruje szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego generał Jarosław Stróżyk.
Posłuchaj
Przewodnicząca sejmowej Komisji Obrony Narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska z Koalicji Obywatelskiej opisała podstawy tzw. strategii Gierasimowa, której celem jest osłabianie Zachodu. Jak mówiła Rosji przede wszystkim chodzi o antagonizowanie i dzielenie Polaków, wywołanie chaosu i poczucia niepewności. Posłanka KO zarzuciła politykom PiS, że swoimi działaniami wpisywali się w rosyjską narrację. - Wtedy, kiedy ja do polityków PiS, którzy grali na głębokie podziały np. katastrofą smoleńską, centralizowali władzę, dezawuowali elity, mówiłam - tym sposobem wpisujecie się w działania, które wewnętrznie Polskę osłabiają - to oni kompletnie nie reagowali - podkreśliła posłanka KO. Jej zdaniem zagrożenie rosyjską dezinformacją jest nadal duże. - Wielką naiwnością byłoby twierdzenie, że Rosja nie będzie chciała używać swoich wpływów w Polsce - stwierdziła.
Anna Gembicka z PiS krytykowała raport komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich za pomijanie zachowania polskich polityków i celebrytów z początków kryzysu na granicy z Białorusią. Chodzi o ostrą krytyką wobec działania służb w tamtym czasie. - Raport przedstawia te akcje, które broniły polskich żołnierzy na granicy, jako akcje dezinformacyjne (...) niech on będzie rzetelny, odnosi się do realnych zagrożeń. Jeżeli najważniejszy wykryty w Polsce agent Putina Paweł Rubcow, który działał w środowisku dziennikarskim, nie jest nawet słowem wspomniany w tym raporcie, to coś jest nie tak - podkreśliła posłanka PiS.
"Oskarżenia o agenturalność przestają cokolwiek znaczyć"
Michał Wawer z Konfederacji powiedział, że wewnętrzne spory prowadzone w największej mierze pomiędzy PiS i KO osłabiają państwo i znieczulają społeczeństwo na faktyczne zagrożenia wynikające z pracy rosyjskich szpiegów. Krytykował też słabość ochrony kontrwywiadowczej. - Jest oczywiste, że w Polsce jesteśmy bezbronni wobec rosyjskich działań wywiadowczych, jesteśmy, jako kraj, w krytycznej potrzebie dofinansowania służb, poprawienia procedur, zwiększenia ochrony kontrwywiadowczej w strategicznych sektorach, kwestia szkoleń (...) nic takiego się nie dzieje - ocenił. Jego zdaniem, "wojna polsko-polska prowadzona między PiS a PO powoduje, że oskarżenie o bycie rosyjskim agentem przestało cokolwiek znaczyć". - Jeżeli mamy panów Tuska i Kaczyńskiego, którzy potrafią z mównicy sejmowej powiedzieć jeden o drugim, że jest rosyjskim czy niemieckim szpiegiem i za nimi idzie cała czereda czołowych polityków jednej i drugiej partii (...) to to oskarżenie przestaje cokolwiek znaczyć i jak ktoś faktycznie zostanie zdemaskowany, jako rosyjski agent, to Polacy wzruszają ramionami - no tak, kolejny oskarżony politycznie - powiedział. Wawer stwierdził też że w raporcie jest "zaszyta sugestia, że każde konto, które mówi o tym, że Zachód jest w kryzysie, albo, które krytykuje Ukrainę, to jest jakaś część rosyjskiej operacji dezinformacyjnej". - To jest bzdura - podkreślił.
Anita Kucharska-Dziedzic skrytykowała z kolei program Poland Business Harbour, który pozwala specjalistom IT z innych państw pracować w Polsce. - Wpuściliśmy do Polski ludzi, którzy znają się na nowoczesnych technologiach i mogą - w różnych firmach - potencjalnie nam zagrażać, bez jakiejkolwiek kontroli, w ramach wymiany, to są rzeczy, które służyły PiS - powiedziała.
"Konfederacja jest partią prorosyjską"
Według Joanny Muchy z Polski 2050 - Trzeciej Drogi, "Rosja prowadzi wobec nas wojnę kognitywną, która polega na manipulowaniu naszą świadomością" - Demokracja ma obowiązek bronić się przed tym, a my nic z tym nie robimy - oceniła. Jej zdaniem "narracja prorosyjska jest wykorzystywana przez populistów, przez właśnie takie partie jak PiS i jak Konfederacja dla osiągania swoich własnych celów politycznych". - Uważam, że Konfederacja jest partią prorosyjską, bo jest antyukraińska w swojej narracji, antyunijna i mówi, że Zachód jest objęty kryzysem - argumentowała.
Głos w sprawie raportu komisji ds. rosyjskich i białoruskich wpływów w Polsce zabrał też Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta. - Mnie w tym raporcie bardzo mocno zabolał atak ze strony pana generała Stróżyka wobec Stanisława Żaryna. Stanowczo apeluje przeciwko szerzeniu dezinformacji w kierunku byłego pełnomocnika rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP - powiedział. Gość Trójki stwierdził, że "to jest raport rządowy". - Wiemy, że to jest raport kierowany przez premiera Tuska, pisany okiem Tuska, jeżeli w taki sposób jest w nim atakowany były pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn, to ja nie wierzę temu raportowi - przyznał.
Co mówi raport komisji?
Komisja badająca dezinformację przeanalizowała niemal dwa tysiące dokumentów jawnych i niejawnych, w tym o klauzuli "ściśle tajne". Z prac komisji wynika, że Rosja z pomocą Białorusi prowadzi przeciwko Polsce długofalową wojnę kognitywną, która ma zwiększyć polaryzację społeczną i podważyć zaufanie do struktur demokratycznych. To ma z kolei doprowadzić do osłabienia i dezintegracji całego Zachodu.
Z raportu wynika, że prowadząc operację przeciwko Polsce rosyjskie służby bazują na treściach, które mogą znaleźć podatny grunt w naszym kraju. To np. posty w mediach społecznościowych mówiące o agresywnej polityce NATO i UE, o końcu filozofii świata zachodniego czy o zagrożeniu ze strony Ukraińców czy obcokrajowców o innym kolorze który.
***
Audycja: Śniadanie w Trójce
Prowadząca: Renata Grochal
Goście: Anna Gembicka (PiS), Joanna Kluzik-Rostkowska (Koalicja Obywatelska), Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica), Joanna Mucha (Polska 2050 - Trzecia Droga), Łukasz Rzepecki (Kancelaria Prezydenta), Michał Wawer (Konfederacja)
Data emisji: 11.01.2025
Godzina emisji: 9.05
Źródło: Trójka/paw