"London Calling" - apokaliptyczny hymn punk rocka od The Clash

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"London Calling" - apokaliptyczny hymn punk rocka od The Clash
Joe Strummer, wokalista i gitarzysta The ClashFoto: Villealfa Filmproductions / Finn/Collection Christophel/East News

Wydany w 1979 roku "London Calling", czyli trzecia płyta The Clash, to być może ostatni wielki album lat 70. Tytułowy utwór puentuje ponurą, apokaliptyczną wręcz atmosferę panującą wówczas na Wyspach Brytyjskich. Pesymistyczny wydźwięk nie przeszkodził jednak piosence w staniu się ponadczasowym przebojem.

Zima niezadowolenia (czyli kryzys społeczny i polityczny podczas zimy 1978/1979 roku w Wielkiej Brytanii), inflacja na poziomie 20 procent oraz najwyższe od lat 30. XX wieku bezrobocie, co w maju 1979 r. doprowadziło do przejęcia władzy przez konserwatystów z Margaret Thatcher na czele. Do tego dodajmy wizję nuklearnej zagłady i narastający w społeczeństwach zachodnich państw strach przed III wojną światową. W tym wszystkim znajdziemy punkt wyjścia do powstania "London Calling", uważane przez wielu za najlepszy utwór The Clash.


Posłuchaj

2:08
"London Calling" - apokaliptyczny hymn punk rocka od The Clash (Piosenka do Wyjaśnienia/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Jako singiel "London Calling" wydano 7 grudnia 1979 roku. Piosenka dotarła do 11 miejsca brytyjskich list przebojów, co było najlepszym wynikiem The Clash, poprawionym później przez "Should I Stay or Should I Go". Ponadto był to pierwszy utwór zespołu, który pojawił się w notowaniach poza Wielką Brytanią.

Źródło: The Clash/YouTube

Muzyczny raport informacyjny

Sam tytuł piosenki został zaczerpnięty z komunikatów nadawanych przez radio BBC cztery dekady wcześniej. Tekst z kolei (napisany przez wokalistę grupy Joe Strummera, wspieranego przez Micka Jonesa) napisano w formie raportu informacyjnego. Towarzyszy mu odpowiednia oprawa muzyczna: marszowy rytm i gitarowy riff przypominający sygnał informacyjny. Aby dodać całości dramaturgii, muzycy z The Clash dodali do utworu sygnał SOS nadawany za pomocą alfabetu Morse'a.

Warto dodać, że sam Strummer miał jeszcze jeden, całkiem prywatny powód, by martwić się sytuacją na świecie. - Wizja ataku nuklearnego na Londyn była bowiem wiązana z potencjalnym zalaniem stolicy Anglii przez Tamizę. A jego ówczesne mieszkanie znajdowało się nieopodal brzegu rzeki. Dlatego w tekście umieścił pamiętne wersy "Londyn tonie, a ja mieszkam nad rzeką" - opowiada Kuba Ambrożewski.

Przeczytaj także

***

Tytuł audycji: Piosenka do Wyjaśnienia
Prowadzi: Kuba Ambrożewski
Data emisji: 3.12.2024
Godzina emisji: 7.50

qch

Polecane