Reklama

reklama

"Szesnaście na Bourbon": oparta na faktach powieść z czasów kolonializmu

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Szesnaście na Bourbon": oparta na faktach powieść z czasów kolonializmu
Max CegielskiFoto: Zasoby prywatne Maxa Cegielskiego

- Początkowo myślałem, że to historia wyzysku. Okazało się, że jest odwrotnie; to historia raczej emancypacji. Te kobiety same mogły podjąć decyzję, czy popłyną - opowiada Bartosz Sadulski. W swojej nowej książce "Szesnaście na Bourbon" przedstawia opartą na faktach historię francuskich kobiet, które wysyłano z Francji do podległej państwu koloni.

Nowa opowieść Bartosza Sadulskiego przenosi czytelników do 1673 roku. Wtedy to, ze szpitala Salpêtrière w Paryżu, zostaje uprowadzonych 16 kobiet. Z polecenia króla Ludwika XIV mają dopłynąć okrętem na wyspę Bourbon, by wyjść za mąż za francuskich kolonistów. To, co wydaje się być dla nich karą, może jednak stać się szansą na nowy początek.


Posłuchaj

51:11
Bartosz Sadulski, "Szesnaście na Bourbon" (Plik Tekstowy/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Szkatułka, płaszcz i szpada czy dygresja?

Książkę Bartosza Sadulskiego krytycy oraz wydawnictwo określają między innymi jako powieść szkatułkową, albo historia z gatunku płaszcza i szpady. Sam autor przyznaje, że w każdym z pojawiających się sformułowań jest ziarnko prawdy. - Roboczo, pisząc tę powieść, nazwałem ją "postkolonialną, postfeministyczną, postpowieścią postpłaszcza i szpady". (...) Myślę, że każdy z tych wpływów jest istotny dla innej części tej książki. Pierwsza połowa jest bardzo szkatułkowa; natomiast druga część jest bardziej przygodowa - ocenia gość "Pliku Tekstowego".

Czytaj także

Nieznane córki króla we francuskich koloniach

- To jest opowieść oparta na faktach. Tych szesnaście dziewcząt było częścią programu, który funkcjonował we Francji w latach 1663-1673, później działającego pod nazwą "Córki króla". Było to około 800 dziewcząt wysłanych do francuskich kolonii, głównie Kanady, aby wychodziły za kolonistów i rodziły dużo zdrowych, rumianych, francuskich dzieci - wyjaśnia rozmówca Maxa Cegielskiego.

Jak zaznacza autor książki, kobiety w ramach programu były odpowiednio przygotowane i wyselekcjonowane do wyjazdu. Najmłodsza uczestniczka miała 13 lat, najstarsza - około 30. - Musiały to być zdrowe, silne dziewczyny, które mogłyby nie tylko rodzić, ale i pracować. (...) Co było dla mnie najbardziej interesujące, to że bardzo niewiele o nich wiemy. Zazwyczaj znaliśmy historie i nazwiska kobiet przynajmniej z listy pasażerów statku. W przypadku tej historii znamy tylko nazwiska tych, które dopłynęły do celu - opowiada Bartosz Sadulski.

***

Tytuł audycji: Plik Tekstowy
Prowadzi: Max Cegielski
Gość: Bartosz Sadulski (autor książki "Szesnaście na Bourbon")
Data emisji: 9.11.2024
Godzina emisji: 20.08

qch

Polecane