Reklama

reklama

Wielka sztuka strasznych ludzi. Czy należy oddzielić twórcę od dzieła?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Wielka sztuka strasznych ludzi. Czy należy oddzielić twórcę od dzieła?
Kiedy idol okazuje się złym człowiekiem. Co powinno zrobić społeczeństwo?Foto: Gallks/Shutterstock

Za każdym dziełem sztuki, które podziwiamy, stoi twórca. On również może mieć swoje grono fanów. Co jednak, kiedy artysta bądź artystka ma na koncie wyroki lub odpowiedzialność za brutalne, niemoralne, a nawet okrutne zachowania? Czy ze względu na karygodne czyny powinniśmy skazać jego/jej twórczość na zapomnienie?

Punktem wyjścia do rozmowy w "Klubie Trójki" jest książka Claire Dederer "Potwory. Dylemat fanki". Autorka stawia przed czytelnikami pytanie, z którym mierzy się niejeden fan czy fanka niektórych twórców: czy wiedząc o grzechach geniuszy sztuki, ciągle możemy – i powinniśmy – zachwycać się ich dziełami? Czy wielcy artyści to zwyczajni ludzie, którym wolno tyle co innym, czy może półbogowie, którym w geście wdzięczności za ich olśniewające dary społeczeństwo pozwala na więcej?


Posłuchaj

48:50
Wielka sztuka strasznych ludzi. Czy należy oddzielić twórcę od dzieła? (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Jednocześnie w dyskusji na ten temat pojawia się istotny dla całości mechanizm cancel culture. Łatwo jest zrzucić kogoś, lub coś, z piedestału, czy jednak w każdym przypadku jest to uzasadnione? Ile w tym chęci poprawy świata, a ile niechęci do danego twórcy i dzieła, bądź też rywalizacji?

Czytaj także

Wiedza to podstawa

- Przede wszystkim musimy dać ludziom tę wiedzę - podkreśla w "Klubie Trójki" Sonia Kisza, twórczyni profilu "Histeria sztuki". - Tego nadal mi brakuje w muzeach, kiedy mamy wystawy monograficzne. Teraz na przykład mamy Chełmońskiego w Muzeum Narodowym; oczekuję, że będzie tam napisane, że malarz wyrzucił swoją żonę z domu - dodaje.

Gościni Trójki zaznacza, że informacje na ten temat nie muszą być przedstawione w sposób emocjonalny, ostry czy kolokwialny. - Musi to być jednak nazwane wprost; widz lub widzka podejmie decyzję, co z tym zrobi. (...) Każdy z nas ma prawo podjąć tę decyzję i ma prawo mieć dostateczną liczbę informacji na ten temat - tłumaczy rozmówczyni Karoliny Sulej.

"Pewne decyzje należy podejmować świadomie"

- Każdy przypadek jest inny. Tak naprawdę mówimy o bardzo różnych przypadkach i praktykach wobec nich - zwraca uwagę krytyczka filmowa i kulturoznawczyni Klara Cykorz. - Wspomnieliśmy Caravaggia, on stał się jakby memem, stawiamy go obok Woody'ego Allena czy Romana Polańskiego. Dla mnie to przypadek poplątania, a sytuacja jest dość prosta. Caravaggio nie żyje od paruset lat. Być może jest fascynującym przypadkiem dla studentów historii prawa, ale nie ma kontraktu z dużą platformą streamingową i nie grozi nam, że pojawi się na czerwonym dywanie. Reprodukcja prestiżu nam nie zagraża - wyjaśnia.

Zdaniem krytyczki istotne w takich przypadkach jest to, by pewne decyzje podejmować świadomie. - W przypadku żyjących artystów to kwestia tego, czy im płacimy i ile. Przy twórcach filmowych wiemy, że tantiema trafia do większej ilości osób. To jest jednak różnica, czy kupimy czyjąś książkę albo obejrzymy film na streamingu.

Wiedza o artyście prowadzi do absurdu?

- W którą stronę byśmy nie szły, to nastąpi tam redukcja absurdu. Jeśli zaczniemy myśleć o tym, że do odbioru dzieła potrzebna jest wiedza o artyście, to zaczynamy sobie wyobrażać sytuacje, w których nie możemy odebrać dzieła, dopóki nie poznamy wszystkich faktów z życia. Z drugiej strony ta wiedza koloruje, etyka i moralność nie są oddzielone - zaznacza pisarka i filozofka Karolina Lewestam.

- Czasami zadaję sobie pytanie, czy to nie będzie tak, że w danym przypadku moja ewentualna niechęć do dzieła z powodu zła artysty jest sterowana czystym narcyzmem moralnym. Chcę się pokazać jako ktoś dobry, pochwalić się swoją cnotą i odrzucam jakąś powieść, bo inni też jej nie akceptują. (...) Zastanawiam się, czy jakby nikt nie wiedział, że ja to oglądam, to czy dalej bym chciała oglądać. I są przypadki, w których bym chciała, a czasem ta wiedza zanieczyszcza to wszystko - przyznaje gościni Trójki.

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Karolina Sulej
Goście: Sonia Kisza (autorka profilu "Histeria sztuki"), Karolina Lewestam (pisarka i filozofka), Klara Cykorz (krytyczka filmowa, kulturoznawczyni)
Data emisji: 1.10.2024
Godzina emisji: 20.07

qch/kmp

Polecane