Zagrożenie epidemiczne podczas powodzi? Minister uspokaja: sytuacja jest pod kontrolą

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

Relacja na bieżąco z sytuacji powodziowej na południu kraju cały czas na antenach Polskiego Radia - Jedynki, Dwójki, Trójki, Czwórki, Polskiego Radia 24 oraz Radia Kierowców. Relacjonujemy minuta po minucie w internecie na stronie polskieradio24.pl.

- Ministerstwo Zdrowia ze służbami panują nad sytuacją - zapewnił w Programie 3 Polskiego Radia Adam Szłapka, minister ds. Unii Europejskiej. Polityk był pytany m.in. o to, czy w związku z katastrofalnymi skutkami powodzi możemy spodziewać się zagrożenia epidemicznego.

Minister ds. Unii Europejskiej był gościem Renaty Grochal w poniedziałkowym wydaniu audycji "Bez Uników" Trójki Polskiego Radia. Mówił m.in. o usuwaniu skutków powodzi, ale też o tym, co jest obecnie najbardziej potrzebne. 

Adam Szłapka: potrzebne są osuszacze, generatory prądu, koparki

- Ludzie potrzebują przede wszystkim bezpośredniego wsparcia i poczucia bezpieczeństwa, że to wszystko się skończy i wróci do normy. To jest najważniejsze. Generatory prądu, osuszacze, sprzęt typu koparki, spychacze itd. Część miejscowości na Dolnym Śląsku wygląda jak po zakończeniu działań wojennych. Tam jest po prostu potrzebny ciężki sprzęt, który oczyści ulice - zauważył rozmówca Polskiego Radia.

Posłuchaj

28:52
undefined
+
Dodaj do playlisty
+

- Absolutnie nie możemy powiedzieć, że powódź jest za nami. Sytuacja w Głogowie jest teraz bardzo trudna. Województwo lubuskie przygotowuje się [na falę]. Pomimo że fala jest już pod kontrolą, to ciągle jest ona wysoka i będzie płynąć - zaznaczył minister.

Zagrożenie epidemiczne? "Sytuacja jest pod kontrolą"

Minister pytany był również o to, czy w związku z powodzią na terenach zalanych wystąpiło zagrożenie epidemiczne. 

- Ja nic o tym nie wiem. Wydaje mi się, że sytuacja jest pod kontrolą. Ministerstwo Zdrowia ze służbami - bo służby są na każdym kroku, na pierwszej linii frontu - panują nad sytuacją. Najważniejsze jest to, żeby była dostarczana woda pitna i to się dzieje. Płyny dezynfekujące, szczególnie te do rąk, środki czystości. To się na pewno wszystko dzieje. Więc tutaj jakby wydaje się, że żadnych zagrożeń nie ma - podkreślił Adam Szłapka. 

"Statystyki dla poprzedniego rządu są nieubłagane"

Co z odbudową domów ludzi, którzy ucierpieli w wyniku powodzi? - Premier Tusk zobowiązał ministra Paszyka, żeby eksperci nadzoru budowlanego szybko zjeżdżali na Dolny Śląsk i badali, czy dany dom nadaje się do remontu, czy trzeba budować nowy. Mówimy o miastach typu Kłodzko, Głuchołazy, Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój. Tam jest bardzo dużo zniszczeń (…) To miasto trzeba odbudować i dodatkowo zabezpieczyć - mówił Adam Szłapka.

Czytaj także:

 

Minister ds. UE pytany był również o kwestię budowy czterech zbiorników retencyjnych, m.in. na ziemi kłodzkiej i w dorzeczu Nysy, które miały powstać w 2023 r., ale termin ten został przeniesiony na drugą połowę 2025 r. 

- Statystyki dla poprzedniego rządu są tutaj nieubłagane - zauważył Szłapka. - Zbiorniki, wały, infrastruktura przeciwpowodziowa są fundamentalnie ważne. Na to też będą wykorzystywane pieniądze europejskie - dodał.

5 miliardów euro dla Polski

Co z funduszami z UE na odbudowę po powodzi? Z 10 mld euro Polska ma otrzymać 5. - Jest kilka narzędzi i jednym z nich są pieniądze z Funduszu Spójności i Funduszy Strukturalnych. Chodzi o to, aby część tych funduszy uelastycznić (...) i móc bez zbędnych problemów i formalności przeznaczyć je na pomoc powodziową - tłumaczył Szłapka. 

Dodał, że wspomniane 5 mld euro to "poważny zastrzyk dla Polski".

Będą nowe zbiorniki? "Każdą decyzję trzeba przemyśleć"

Dopytywany o to, czy nowy rząd będzie budował zbiorniki, odpowiedział: - Nie jestem hydrologiem, nie będę oceniał, który zbiornik powinien powstać. Ale są ludzie, którzy się na tym znają i powinni wydać rekomendacje. Naszym zadaniem jest znalezienie środków, żeby tego typu zbiorniki przeciwpowodziowe powstały - zauważył.

- To jest kwestia nie tylko zbiorników, ale też budowy i odbudowy wałów przeciwpowodziowych. Do 2015 r. tych wałów powstawało bardzo dużo, potem był gwałtowny przeskok i powstawało ich o wiele mniej  - mówił.

- Każdą decyzję, która dotyka tamtych terenów, przyrody, trzeba wielokrotnie przemyśleć. W tym przypadku widać, że tych zbiorników zabrakło i to są zaniedbania sprzed lat - oznajmił rozmówca Renaty Grochal.

Minister Szłapka o słowach Błaszczaka. "To jest obrzydliwe"

Minister odniósł się też do słów byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka, które kilka dni temu padły w programie "7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET" i wywołały oburzenie. Były minister powoływał się na fake newsa o rzekomym ciele ofiary powodzi, które miało zostać zabrane po trzech dniach. Okazało się, że jest to dezinformacja i całkowicie nieprawdziwa historia. 

- To się aż trudno komentuje, bo to jest obrzydliwe. Dezinformacja jest w ogóle jednym z bardzo poważnych zagrożeń w takich sytuacjach. Posuwanie się do dezinformacji przez byłego wicepremiera, byłego ministra obrony narodowej jest karygodne - ocenił Adam Szłapka.

Szłapkę zapytano też o to, czy powinna powstać komisja śledcza ds. powodzi, której domagali się niektórzy przedstawiciele PiS. - Być może należy w przyszłości to rozważyć, ale przede wszystkim to politycy PiS brzmią tutaj jak karpie przed Wigilią. Wystarczy prosta statystyka z GUS z informacją, w jakich latach powstawały wały przeciwpowodziowe, a w jakich nie powstawały. Da polityków PiS te dane są po prostu druzgocące. To, jak oni się zachowują w ostatnim czasie, jak wykorzystują tę tragedię, żeby krytykować rząd (…), nie wystawia im najlepszego świadectwa - powiedział gość Polskiego Radia.

Czytaj również:


Więcej w nagraniu.


* * *

Audycja: Bez uników
Prowadzi: Renata Grochal
Gość: Adam Szłapka (wiceminister spraw wewnętrznych i administracji)
Data emisji: 23.09.2024
Godzina emisji: 08.13

IAR/PR3/hjzrmb/kmp

Polecane