Reklama

reklama

Wodomierz się skończył. Reportaż Hanny Dołęgowskiej i Antoniego Rokickiego z Lądka-Zdroju

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Wodomierz się skończył. Reportaż Hanny Dołęgowskiej i Antoniego Rokickiego z Lądka-Zdroju
Sprzątanie Lądka-Zdroju po powodziFoto: Antoni Rokicki/PR

W niedzielę w Stroniu Śląskim położonym powyżej Lądka-Zdroju pękła tama i fala powodziowa spustoszyła tę uzdrowiskową miejscowość. Ale nie całą: centrum miasta jest zalane i zrujnowane, natomiast góra nadal wygląda jak uzdrowiskowa oaza.

Góra i dół miasta są podzielone rzeką. Na dole trwa wielkie sprzątanie: mieszkańcy, wolontariusze, wojsko oraz WOT usuwają wraki samochodów, próbują oczyszczać ulice i szkoły, w tym zalaną SP nr 1 im. Janusza Korczaka. Zalegają tam napęczniałe wodą meble i doszczętnie zniszczone podręczniki. Zrujnowana jest sala gimnastyczna i niegdyś piękne boisko. Wolontariusze, nauczyciele, rodzice zmywają brud, wiadrami wynoszą błoto i wyrzucają zniszczony sprzęt.


Posłuchaj

13:32
Hanna Dołęgowska, Antoni Rokicki "Trudno spać, trudno usiedzieć" (Reportaż/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Lądek Zdrój. Sprzątanie szkoły po powodzi Lądek-Zdrój. Sprzątanie szkoły po powodzi

Nie do wymyślenia

A obok już spokojnie szumi potoczek Rudawka, tyle że jego otoczenie jest wręcz oblepione śmieciami, które przyniosła woda, widać też ruiny zniesionych przez żywioł domów.

– Żywioł, którego nigdy nie widzieliśmy, nie jest dla nas realistyczny. Powodzie u nas bywały, ale nigdy nie były tak niszczycielskie: woda nigdy nie podeszła tak wysoko. Bylibyśmy w stanie wymyślić, że ta rzeka może się podnieść od 40 cm do 1,5 metra: to i tak byłoby przekroczenie stanów ostrzegawczych i alarmowych – mówi jeden z mieszkańców Lądka. – Ale chyba nikt z nas nie mógłby sobie wyobrazić, że wodowskaz, który kończy się na wysokości 2,8 metra, się skończy i zabraknie jeszcze... nie wiem ile. Bo po przekroczeniu czterech metrów przerwano pomiary, nim nadeszła główna fala – opowiada.

Przeczytaj także:


Festiwal Górski: uczestnicy i goście chcą się odwdzięczyć

Na górze miasta, w kinoteatrze znanym między innymi z organizacji słynnego Festiwalu Górskiego, wolontariusze zorganizowali punkt pomocy. Ci, którzy od lat przyjeżdżali i organizowali to wydarzenie, teraz pomagają potrzebującym z Lądka-Zdroju i pobliskich miejscowości. 

– Jesteśmy przy kinoteatrze: to miejsce, które było centrum Festiwalu Górskiego, który skończył się tydzień temu. Ekipa organizatorów festiwalu organizuje pomoc, bo Lądek, jak co roku, cudownie gości uczestników festiwalu, a uczestnicy i goście chcą się odwdzięczyć – mówi Kasia Strząska, jedna z organizatorek Festiwalu Górskiego. – Już w poniedziałek udało się uruchomić internet za pomocą starlinków. Był na wagę złota, bo mieszkańcy przez 48 godzin nie mieli kontaktu ze światem – tłumaczy.


Lądek Zdrój. Zniszczona sala gimnastyczna  po przejściu powodzi Lądek-Zdrój. Zniszczona sala gimnastyczna po przejściu powodzi

I mieszkańcy, i wolontariusze mówią jednym głosem, że straty są dotkliwsze niż po powodzi w 1997 roku. Ich zdaniem sprzątanie i pomaganie to "nie sprint, a maraton", bo potrzeby są i będą ogromne.


***

Tytuł reportażu: "Trudno spać, trudno usiedzieć"
Autorzy reportażu:
Hanna Dołęgowska, Antoni Rokicki
Data emisji:
19.09.2024 
Godzina emisji:
20.11

pr/wmkor

Polecane