Reklama

reklama

Filip Cembala: nie chcę występować w teatrze za wszelką cenę  

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Filip Cembala: nie chcę występować w teatrze za wszelką cenę   
Studio Trójki podczas audycji "W Antrakcie" odwiedził Filip Cembala - aktor (także dubbingowy), wokalista, trener wokalny, twórca cyfrowy, autor tekstów, akTYwista, który przedstawia się jako "INCLUencer" (inclu – od inclusivity – poczucie przynależności). Foto: Polskie Radio

Jego akademicki nauczyciel śpiewu sprawił, że znienawidził swój głos, a stosunki panujące w polskim środowisku teatralnym zniechęcają go do występów na deskach teatru; nie uważa swojego aktorstwa za misję, a emocje woli leczyć nie na scenie, tylko na terapii – Filip Cembala był gościem audycji "W Antrakcie".

Filip Cembala realizuje swoje pasje jako aktor, wokalista, trener wokalny i autor tekstów. Jest także internetowym aktywistą, który w sieci przedstawia się jako "INCLUencer" (od ang. inclusivity – poczucie przynależności). Ukończył Akademię Muzyczną w Katowicach na wydziale jazzu i muzyki estradowej oraz Policealne Studium Wokalno-Aktorskie im. D. Baduszkowej w Gdyni. 


Posłuchaj

36:11
Filip Cembala: nie chcę występować w teatrze za wszelką cenę (W Antrakcie/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Brak zgody na mobbing, kolesiostwo i koterie

Od 2008 roku Cembala występował na deskach wielu polskich teatrów. Doświadczenia, jakie zdobył przez te kilkanaście lat, skłoniły go do ograniczenia teatralnej aktywności z pozaartystycznych powodów.

– Mnie kontakt z publicznością bardzo uskrzydla. To, że próbuję odejść ze struktur teatralnych nie wynika z tego, że nie kocham sceny; kocham ją bardzo. Ale nie mam we mnie zgody na mobbing, na kolesiostwo, na koterie. Pewnego dnia zadałem sobie pytanie, jaką cenę płacę za bycie w teatrze. Wszelka cena to dla mnie za drogo. Chcę wolności i dzisiaj, mogę powiedzieć szczerze, pracuję już tylko w miejscach, w których tę wolność mam – mówi gość "W Antrakcie".

Zniszczona pasja śpiewania

23 października 2024 roku ukaże się książka "Lowizm, czyli na szlaku po ulgę". Filip Cembala dzieli się w niej bardzo osobistymi doświadczeniami, m.in. z czasów edukacji w szkole wokalnej.

– Było potwornie ciężko. Trafiłem na człowieka, który przekraczał moje granice cielesne, od pierwszych zajęć mnie wyzywał, byłem przerażony – przyznaje gość Trójki. – W ciągu miesiąca zabił we mnie miłość do śpiewania, sprawił że zupełnie przestałem śpiewać. Na egzaminach miałem dobre oceny, ale nienawidziłem tego, nienawidziłem swojego głosu.

Misja to za ciasne słowo

W rozmowie z Malwiną Kiepiel i Magdą Kuydowicz Cembala wypowiada się też na temat swojego podejścia do zawodu aktora. – Kiedyś, gdy słyszałem jak aktorzy mówią, że aktorstwo to jest misja, zawsze mi to jakoś tak nie leżało w uchu. Mówiłem: "kurczę, albo ja to robię źle, albo to aktorstwo, które ja uprawiam nie jest misyjne". Czułem, że mam jakąś misję, ale czułem też, że to jest za ciasne słowo – mówi.

Gość "W Antrakcie" nie neguje jednak "misyjności" występowania na scenie. – Dla bardzo wielu aktorów, wspaniałych artystów, aktorstwo może być misją. Tak samo, jeżeli ktoś mówi, że reguluje sobie emocje na scenie i w ten sposób znajduje swoją równowagę, to super, absolutnie nie uważam, że to jest niezawodowe. Natomiast ja myślę, że jednak bardziej reguluję się emocjonalnie na terapii, w rozmowach z mądrymi ludźmi i z przyjaciółmi – wyznaje Filip Cembala.

Czytaj też: 

***

Tytuł audycji: W antrakcie
Prowadzą: 
Malwina KiepielMagda Kuydowicz
Gość:
 Filip Cembala (aktor, wokalista, trener wokalny, autor tekstów i influencer)
Data emisji:

Godzina emisji: 

kc/aw


Polecane