Czy "zielona rewolucja" może być sprawiedliwa? Kto powinien ponosić jej koszty ?
2024-09-12, 13:09 | aktualizacja 2024-09-12, 18:09
Jak przebiega "zielona zmiana", która dotyczy naszego życia, gospodarki, świata, w którym żyjemy? Czy jej koszty są sprawiedliwie podzielone pomiędzy poszczególnych ludzi, grupy społeczne, państwa, kontynenty?
Skutki globalnego ocieplenia odczuwamy coraz mocniej: w wielu krajach świata w tym roku notowane są rekordowe temperatury. Długotrwałe upały oraz okresy suszy są powodem licznych pożarów i zagrożeniem dla gospodarki państwa, w tym szczególnie dla energetyki i rolnictwa. Upałom mogą towarzyszyć także gwałtowne burze. Czy jest w ogóle możliwe przeciwstawienie się tym zmianom, w jaki sposób to zrobić i, co najważniejsze, kto ma ponieść koszty tej "naprawy klimatu", a kto na niej najbardziej ucierpi?
Posłuchaj
Winny zawsze jest ktoś inny
Zanieczyszczenia generowane przez działalność gospodarczą rozprzestrzeniają się na całym świecie, prowadząc do zmian klimatycznych, które mają negatywny wpływ na wszystkie ekosystemy i społeczeństwa. Najubożsi, którzy w niewielkim stopniu się do tego przyczyniają, ponoszą koszty takie same jak wszyscy inni. Proporcjonalnie są więc one dla nich dużo większe. A kto jest winny?
– Każdy dobiera sobie perspektywę tak, aby powiedzieć, że winny jest ktoś inny. Więc my mówimy, że winne są te kraje, w których tak szybko rośnie populacja. A tamte kraje mówią: "winni jesteście wy, z tych rozwiniętych krajów, gdzie konsumpcja jest tak wysoka, że każdy człowiek obciąża środowisko wielokrotnie więcej niż człowiek w kraju mniej rozwiniętym". A naukowiec mówi, że winni są po trochu wszyscy. Matematycznie wszystkie czynniki są ważne: jaką mamy technologię, ile konsumujemy, ile jest ludzi… – tłumaczy dr Zbigniew Bohdanowicz z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW, współautor "Klimatycznego ABC". – Koszty transformacji wg szacunków ekonomistów są niewielkie: kilka procent PKB. Jeśli gospodarka rośnie rocznie 2-3 procent, to jest tak, jakbyśmy odłożyli ten przyrost i zamiast z niego korzystać, te środki przeznaczyli na transformację energetyczną i zapobieganie zmianom klimatu – stwierdza.
– Natomiast pojawia się kłopotliwe pytanie, kto ma to ponieść? Jest to dobro wspólne i nikt nie chce być tym pierwszym, kto je poniesie, a inni będą z tego korzystać – dodaje.
Potrzebna jest szersza perspektywa
Fizyk atmosfery, prof. Szymon Malinowski, założyciel i redaktor serwisu naukaokilmacie.pl, również zwraca uwagę na aspekt ekonomiczny, który wydaje się decydujący. – Pytanie jest takie: co się bardziej opłaca? Czy pewnym kosztem ochronić się przed kataklizmem, czy nie ponieść tych kosztów i uczestniczyć w pełnoskalowej katastrofie? – przedstawia dylemat, który nie dla wszystkich jest pozorny.
Przeczytaj także:
- Upały w Europie. Naukowcy alarmują: liczba zgonów może być trzykrotnie większa
- Globalne ocieplenie – nowe rekordy i niewesoła przyszłość
- Trąby powietrzne w Polsce. "Była kiedyś taka, co wywracała wagony"
W ogólnych założeniach zgadzając się z dr. Bogdanowiczem, uważa, że jednak potrzebna jest szersza perspektywa. – Ponieważ nasz świat mamy zorganizowany w ten sposób, że w zasadzie liczą się tylko krótkookresowe zyski, nie patrzymy na pełne spektrum naszych działań i ich koszty (…). Natomiast problem jest dużo szerszy, dużo bardziej złożony, bo to nie jest tylko katastrofa klimatyczna, antropogeniczne globalne ocieplenie i np. gwałtownie rosnące koszty związane z różnymi ekstremalnymi zjawiskami meteorologicznymi, ale także np. kwestia bioróżnorodności – wyjaśnia. – To koszty, których nie potrafimy w żaden sposób nawet dobrze oszacować: ile nas będzie kosztować w dłuższej perspektywie np. zamieranie lasów? – wskazuje.
Consensusu nie będzie, może być umowa
Prof. Malinowski całkowicie natomiast wspiera stanowisko, że ci, którzy emitują najwięcej i którzy najwięcej wpływają na środowisko, mają nieproporcjonalnie duży, w stosunku do innych, udział w przygotowywaniu przyszłej katastrofy. – Oni moim zdaniem, powinni być bardziej obciążeni – deklaruje. I równocześnie wskazuje na jeszcze jeden, bardzo ważny element: – Ta perspektywa "ja jestem super, to inni są winni" nie pozwala nam uczciwie i porządnie porozmawiać o tym, jak dojść do, nie powiem consensusu, bo to nie jest możliwe, ale do realizowalnej, społecznie i gospodarczo, metody adaptacji do zmian klimatu i ograniczenia, jak najszybszego ścięcia emisji.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Michał Matus
Goście: prof. Szymon Malinowski (fizyk atmosfery, założyciel i redaktor serwisu naukaokilmacie.pl, Uniwersytet Warszawski, PAN), dr Zbigniew Bohdanowicz (Wydział Nauk Ekonomicznych UW, współautor "Klimatycznego ABC", OPI, Fundacja Edukacji Klimatycznej)
Data emisji: 11.09.2024
Godzina emisji: 20.09
pr/wmkor