Skarby z dna i nabrzeża – co odsłoni wyjątkowo niska Wisła?
2024-09-09, 12:09 | aktualizacja 2024-09-09, 12:09
Wyjątkowo suche i gorące lato sprawiło, że w Wiśle znacznie ubyło wody. Czy królowa polskich rzek odsłoni dzięki temu jakieś nowe skarby, które przez wiele lat ukrywała na swym dnie?
Rzeki bywają bardzo bogatymi źródłami odkryć archeologicznych. Skarby sprzed wielu lat czasem znajdowane są w nich przypadkiem, a kiedy indziej w wyniku skrupulatnie zaplanowanych akcji.
Posłuchaj
Skarby zgubione przez Szwedów
Jedną z takich kampanii przeprowadzono około dziesięciu lat temu na warszawskim odcinku Wisły, by wyłowić z niej zabytkowe przedmioty pochodzące z Zamku Królewskiego, zrabowane podczas potopu szwedzkiego i zgubione przez najeźdźców podczas wywożenia z miasta.
– Znaleziono zapis z "Kuriera Warszawskiego", że wywaliła się tam jakaś barka, analizowano, w którym miejscu. Tych skarbów poszukiwano już na początku dwudziestego wieku, podobno podczas ich podejmowania przechyliła się barka, no i właśnie na podstawie takich szczątkowych informacji historycznych z prasy wyszło, w którym miejscu te skarby są – mówi Michał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków.
Płycizna sprzyja spontanicznym odkryciom
Dziełem przypadku były odkrycia na dnie Wisły starodawnych łodzi lub broni, w tym muszkietu z czasów napoleońskich. Jest spora szansa, że kolejne zabytkowe przedmioty odnajdą się w najbliższym czasie, dzięki wyjątkowo niskiemu poziomowi wody w największej polskiej rzece. – Na pewno Wisła coś pokaże. Ten niski stan wody jest dobry do tego, żeby trafić na właśnie takie przypadkowe znalezisko – twierdzi gość Trójki.
Płytka rzeka nie jest natomiast dobrym terenem do prowadzenia większych, zaplanowanych akcji archeologicznych. Dlaczego? – Do tego, niestety, trzeba przygotować barkę, podejmować to z wody. W tej chwili wodą praktycznie nie można pływać, trzeba byłoby tam wjechać z ciężkim sprzętem, a jednak dno jest cały czas grząskie – tłumaczy Michał Krasucki.
Skarby nabrzeża
Cenne przedmioty można znajdywać nie tylko na dnie rzeki, ale też na nabrzeżu odsłoniętym na skutek spadku poziomu wody. W taki sposób natrafiono m.in. na zabytkowe macewy czy fragmenty dawnych stołecznych budynków. Co należy zrobić, gdy w nasze ręce wpadnie tego typu skarb?
– Trzeba poinformować konserwatora – radzi gość "Zapraszamy do Trójki". – Można zrobić zdjęcie telefonem, wysłać maila, a jeżeli to jest jakiś bardzo mały przedmiot, który można podnieść, to można go wziąć ze sobą i zanieść do urzędu konserwatorskiego, oczywiście w ostrożny sposób, oraz dokładnie wskazać, w którym miejscu się to znajdowało – dodaje Krasucki.
Czytaj też:
- Rzadkie znaleziska krakowskich archeologów w Kazimierzy Wielkiej
- Zakończyły się badania archeologiczne pod Grunwaldem. Pole najsłynniejszej bitwy w dziejach Polski nadal skrywa tajemnice
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Robert Grzędowski
Gość: Michał Krasucki (stołeczny konserwator zabytków)
Data emisji: 9.09.2024
Godzina emisji: 7.14
kc/wmkor