Taylor Swift w Warszawie - trzy koncerty na Narodowym zgromadziły tłumy fanek i fanów piosenkarki
2024-08-04, 10:08 | aktualizacja 2024-08-04, 11:08
Za nami trzy koncerty Taylor Swift w Polsce. Amerykańska megagwiazda za każdym razem przez ponad trzy godziny zabawiała ponad sześćdziesiąt tysięcy fanów, którzy pojawili się na stadionie PGE Narodowy w Warszawie.
- 34-letnia Taylor Swift muzyczną karierę rozpoczęła w wieku 14 lat w Nashville.
- Początkowo wykonywała muzykę country, by po pewnym czasie zwrócić się w stronę popu.
- Z ponad 200 milionami sprzedanych płyt Taylor należy do grona najpopularniejszych artystów wszech czasów.
Taylor Swift to obecnie największa gwiazda muzyki pop na świecie, a jej "The Eras Tour" to jedna z najbardziej dochodowych tras koncertowych w historii. Trzy koncerty odbyły się w dnia 1-3 sierpnia na stadionie PGE Narodowy w stolicy. Wokalistkę za każdym razem oklaskiwały tłumy jej wielbicielek i wielbicieli.
To była podróż Taylor Swift przez wszystkie jej muzyczne epoki - bo tak sama artystka opisuje każdy pojedynczy koncert w ramach trasy "The Eras Tour". Trzy koncerty Taylor Swift w Warszawie łącznie zgromadziły ok. 200 tysięcy fanek fanów.
Tańce i śpiewy pod Narodowym
Mimo rekordowej podaży biletów na koncerty Taylor Swift (nikomu wcześniej nie udało się zapełnić trzy razy z rzędu Stadionu Narodowego) sporo fanów artystki musiało obejść się smakiem. Część z nich koczowała pod bramami stadionu, gdzie w dniu pierwszego występu Amerykanki wybrał się Paweł Turski.
– Pod stadionem siedziało z dwa, trzy tysiące osób. Niektórzy piknikowali, inni tańczyli, a jeszcze inni śpiewali – opowiadał reporter radiowej Trójki.
Posłuchaj
Perfekcyjne show scenicznego Terminatora
Przyjemność zobaczenia na własne oczy występu Taylor Swift miały dziennikarki radiowej Trójki. – To nie był koncert, to było show, to było coś niesłychanego. Wszystko do ostatniej minuty było dopięte choreograficznie, scenograficznie, wizualnie. Obejrzeć to w telewizji to jedno, ale przeżyć to na żywo, to jest zupełnie inne doświadczenie – twierdzi Ada Janiszewska.
W trakcie trzyipółgodzinnego koncertu Taylor jedynie na krótko znikała ze sceny, aby zmieniać kostiumy. Dla Agnieszki Szydłowskiej był to występ godny Terminatora.
– Ale jednocześnie Terminator, przynajmniej w interpretacji Arnolda Schwarzeneggera, oznacza kogoś bez emocji, tymczasem ona, przy całym perfekcjonizmie tego show, zdobywa ludzi swoją naturalnością, wygląda tak, jakby przyszła tam specjalnie dla każdej z osób, które są na stadionie – mówi dyrektorka Trójki.
Posłuchaj
Czytaj też: Gwiazda światowego formatu Taylor Swift z serią koncertów w Warszawie
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Robert Grzędowski
Gościnie: Agnieszka Szydłowska (dyrektora Trójki) i Ada Janiszewska (reporterka Trójki)
Autor materiału: Paweł Turski
Data emisji: 2.08.2024
Godziny emisji: 7.44, 8.40
kc/dm
wmkor