Reklama

reklama

PiS straci subwencję? Bocheński: byłby to zły zwyczaj demokratyczny

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

- Bardzo złym zwyczajem demokratycznym byłoby podjęcie decyzji o odebraniu części subwencji PiS, a potem rozstrzyganie tej sprawy w Sądzie Najwyższym - powiedział w radiowej Trójce Tobiasz Bocheński, eurodeputowany PiS. 

Ważą się losy subwencji partyjnej Prawa i Sprawiedliwości. O sprawie w środę zadecyduje Państwowa Komisja Wyborcza. PKW oceni sprawozdanie finansowe ugrupowania za 2023 rok. Jeśli zostanie odrzucone, wówczas partii grozi utrata ogromnych pieniędzy. Stawką są miliony z budżetu państwa.

Zdaniem gościa Trójki, odebranie części subwencji Prawu i Sprawiedliwości - a potem zajęcie się tą sprawą przez Sąd Najwyższy - byłoby "złym zwyczajem demokratycznym".

Posłuchaj

16:15
Tobiasz Bocheński gościem Renaty Grochal
+
Dodaj do playlisty
+

Główny zarzut pod adresem polityków PiS, a także Suwerennej Polski, to wykorzystywanie środków z Funduszu Sprawiedliwości do celów działalności partyjnej

Według europosła "pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości były wydawane na różnego rodzaju cele przewidziane ustawą, rozporządzeniem i zarządzeniem". - Trafiały one do ochotniczych straży pożarnych, kół gospodyń wiejskich, do fundacji i stowarzyszeń oraz innych podmiotów, które były określone prawem - zaznaczył Tobiasz Bocheński. 

Wydawanie środków z Funduszu Sprawiedliwości. "To nic nadzwyczajnego"

- To, że byli przy tym obecni ministrowie, którzy odpowiadali za resort sprawiedliwości, nie jest niczym nadzwyczajnym. Tak samo nie jest niczym nadzwyczajnym, gdy minister sportu pan Nowak rozdaje różne bony czy spotyka się ze sportowcami. To należy do kompetencji jego resortu - dodał polityk.

Przyjęcie bez zastrzeżeń, wskazanie uchybień lub odrzucenie - takie decyzje w kwestii partyjnych sprawozdań finansowych może podjąć dzisiaj Państwowa Komisja Wyborcza. Największe wątpliwości wywołuje właśnie dokumentacja Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość. Stawką są miliony złotych, które partia Jarosława Kaczyńskiego może utracić.

Roczna subwencja dla PiS to prawie 26 milionów złotych. Jeśli PKW odrzuci sprawozdanie, to głównej partii opozycji grozi utrata 75 procent tej kwoty i takiego samego odsetka, jeśli chodzi o tak zwany zwrot za kampanię. 

Czytaj także:

***

Audycja: Bez uników
ProwadzącaRenata Grochal
Gość: Tobiasz Bocheński (PiS)
Data emisji: 31.07.2024
Godzina emisji: 8.13

bartos/wmkor

Polecane