Popularyzowanie polszczyzny w internecie. Kamila Kalińczak: lepiej jest polecać się nawzajem (PrzySłowie/Trójka)
Popularyzowanie polszczyzny w internecie. Kamila Kalińczak: lepiej jest polecać się nawzajem
2024-05-23, 15:05 | aktualizacja 2024-05-23, 15:05
Jak zdobyć popularność w internecie? Można tworzyć treści rozrywkowe, przygotowywać skompilowane informacje z kraju i świata lub zajmować się nauką - nie tylko fizyką czy chemią, ale i popularyzowaniem poprawnej polszczyzny. Jak wygląda taka działalność od kulis? O tym opowiedziała Kamila Kalińczak - dziennikarka, lektorka i trenerka wystąpień publicznych, którą w mediach społecznościowych obserwuje łącznie kilkaset tys. osób.
Przed rozpoczęciem działalności internetowej Kamila Kalińczak pracowała w radiu i telewizji, gdzie przez 15 lat codziennie czytała wiadomości. Od pół dekady prowadzi natomiast projekt edukacyjny "ĄĘ", gdzie w krótkiej formie przybliża zasady poprawnej polszczyzny.
Pomysł na rozpoczęcie cyklu wziął się natomiast z... frustracji. - Bardzo mnie frustrowało, że wśród osób, które obserwowałam na Instagramie, a byli to głównie dziennikarze i dziennikarki, nikt nie potrafił napisać poprawnie "na co dzień". (...) Pomyślałam sobie, że ktoś to musi posprzątać - wspomina Kamila Kalińczak. - W newsroomie, w którym się wychowałam, do poprawności językowej i kwestii merytorycznych podchodzono bardzo poważnie. (...) Tam nie było błędów, one się nie zdarzały. Nie wiem, czy to dziś tak też wygląda we wszystkich redakcjach, ale wtedy pomylić protestujących z protestantami było nie do pomyślenia. Pomyślałam sobie, że jeżeli nie my, dziennikarze, to nikt nie będzie pamiętał o poprawnej polszczyźnie - dodaje.
Wyświetl ten post na Instagramie
- "ĄĘ" jest bardzo popowe. To są proste wyrażenia, których używamy na co dzień. To nie jest tak, że ja tam poruszam niezwykle skomplikowane kwestie. Po prostu dałam ludziom to, czego na co dzień używają - zaznacza gościni "PrzySłowia".
Jak popularyzować polszczyznę i odnieść sukces?
W ciągu pięciu lat od powstania cyklu Kamili Kalińczak pojawiły się kolejne konta związane z językiem. Niektórym udało się zdobyć pokaźne grono odbiorców, inni wciąż starają się budować własną markę. Czasem jednak wiązało się to z zaczepkami skierowanymi do bardziej znanych twórców. - Wiele osób wymyśliło sobie taki sposób, że będą podgryzać tych większych. A nie wiem, czy jest bardziej znane konto językowe niż moje. (...) To jest, uważam, bardzo prostacki sposób - mówi dziennikarka i twórczyni.
- To było dla mnie pierwsze zderzenie z tym, że to może nie jest świat, w jakim chciałabym uczestniczyć. A potem uznałam, że nie będę po prostu na to odpowiadać. To przyniosło efekty. Zauważyłam też, że wszystkie osoby uspokajają się wtedy, gdy zaczynają zarabiać. Dostrzegają, że lepiej jest współpracować. To przynosi tak zwane good vibes, a na tym można zbudować znacznie więcej - komentuje Kamila Kalińczak.
Najczęściej czytane:
- Zmiany w ortografii. Mateusz Adamczyk: to zaakceptowanie naszego sposobu pisania
- Złość, lęk i inne emocje w języku polskim. Jak je wyrażamy?
Nie samymi mediami społecznościowymi żyje człowiek
Choć olbrzymie zasięgi i setki tysięcy obserwujących mogą zapewnić utrzymanie, opieranie na tej działalności swojego bezpieczeństwa finansowego nie zawsze jest dobrym pomysłem. - Prowadzę dwie firmy, Instagram jest tak naprawdę dodatkiem - przyznaje rozmówczyni Mateusza Adamczyka.
O tym, jak niepewna może być sytuacja twórców internetowych, świadczą plany zablokowania TikToka na terenie Stanów Zjednoczonych. - To prędzej czy później przyjdzie do Unii Europejskiej - ocenia dziennikarka i trenerka wystąpień publicznych.
Posłuchaj
47:52
Dodaj do playlisty
***
Tytuł audycji: PrzySłowie
Prowadzi: Mateusz Adamczyk
Data emisji: 23.05.2024
Godzina emisji: 12.07
qch/wmkor