Ludzie chorzy na otyłość olbrzymią: co się z nimi dzieje, jak można im pomóc?
2024-05-16, 12:05 | aktualizacja 2024-05-16, 15:05
Otyłość to choroba na którą w Polsce choruje coraz więcej osób. Jednak dla sporej części społeczeństwa to tylko efekt zaniedbań i lenistwa. Otyłość olbrzymia jest skrajnym przypadkiem tej choroby. Osoby ważące 200, 300 i więcej kilogramów to najbardziej tajemnicza grupa społeczna. Nie wiadomo, ile ich jest w Polsce, ale pewne jest, że będzie ich coraz więcej.
- Według danych szacunkowych, na otyłość w Polsce choruje osiem milionów osób.
- 15 maja miała premierę książka Magdaleny Gajdy "My, skrajnie otyli". To pierwszy na polskim rynku wydawniczym reportaż, w którym Polacy chorzy na otyłość skrajnie olbrzymią opowiadają o swoim życiu, a specjaliści próbują dociec, jak to się dzieje, że u niektórych z nas otyłość rozwija się do tak krańcowej postaci, że zabija.
Otyłość dzieli się na kilka etapów. Pierwszym jest nadwaga nazywana fachowo "stanem przedotyłościowym". Potem jest otyłość I stopnia, otyłość II stopnia oraz otyłość III stopnia (otyłość olbrzymia), która zaczyna się od wskaźnika masy ciała BMI 40+. Ok. 15 lat temu zaczęły się pojawiać informacje, że w Polsce i innych krajach żyją osoby mające wskaźnik BMI 50+. Naukowcy i badacze choroby otyłości zaczęli postulować, by wydzielić grupę określaną jako "chorzy na otyłość skrajnie olbrzymią".
Ludzie bez żadnej pomocy
Magdalena Gajda jest fundatorką i prezeską Fundacji Osób Chorych na Otyłość OD-WAGA, społeczną rzeczniczką praw osób chorych na otyłość w Polsce. Właśnie ukazał się jej reportaż "My, skrajnie otyli", pierwsza książka, w której Polacy chorzy na otyłość skrajnie olbrzymią opowiadają o swoim życiu. – Ta książka powstała dlatego, że chciałam w niej pokazać, jak wygląda obecna, rzeczywista sytuacja osób z najbardziej rozwiniętym stadium choroby otyłości. Pokazać to, że oni nie mają właściwie żadnej pomocy – mówi autorka w rozmowie z Agnieszką Szydłowską.
Opluwanie, szczucie psem
Trójkowa gościni w swojej książce opowiada najpierw własną historię. – Dlaczego zaczęłam od siebie? Bo byłam na granicy: moja najwyższa waga to było 152 kg. Miałam 24 lata i oczywiście kompletnie nie zdawałam sobie sprawy, że wchodzę do kompletnie innej grupy chorych – wspomina. – Chciałam też pokazać, że wiem, o czym piszę. Dzisiaj jestem osobą chorą na otyłość w fazie remisji – ważę 55 kg i nie widać po mnie, że kiedyś ważyłam ponad 100 kg – ale wiem, o czym piszę, bo mam takie doświadczenia – tłumaczy.
Doświadczyła całego katalogu negatywnych reakcji ludzi na siebie i swoją chorobę: było wytykanie palcami, wyśmiewanie, nazywanie różnymi epitetami, ale i zachowania bardziej drastyczne, jak opluwanie, obrzucanie kamieniami, szczucie psem, a nawet wyrzucenie ze środków komunikacji miejskiej, "bo zajmuje za dużo miejsca". Na porządku dziennym było przerzucanie odpowiedzialności poprzez sugestie, że choroba to po prostu efekt jej zaniedbań.
Przeczytaj także:
- Walka z otyłością. Rozwiązanie polskich naukowców pozwoli łatwiej zdiagnozować chorobę
- Nadwaga i otyłość u dzieci i młodzieży. Jak skutecznie zwalczyć problem?
- Jak skutecznie zadbać o zdrową dietę i prawidłową masę ciała?
- Plaga otyłości. "Lawinowo przyrasta dzieci zgłaszających się do lekarzy"
Droga przez diety, masaże i operacje
Pani Magda przeszła taką drogę, jaką przechodzi większość osób chorych na otyłość – diety, zwiększenie aktywności ruchowej, zioła, masaże odchudzające, metody alternatywne: hipnoza, akupunktura, akupresura, bioenergoterapia. Na końcu była chirurgia bariatyczna – dwa razy. – Od 2010 roku nauczyłam się kontrolować swoją chorobę i utrzymuję wagę na wyznaczonym przez lekarzy poziomie – mówi.
Wreszcie ktoś o tym powiedział
– Po raz pierwszy publicznie opowiedziałam swoją historię w sierpniu 2013 roku: opublikowała ją "Gazeta Wyborcza" w "Dużym Formacie". Potem tekst wisiał przez godzinę w oknie głównym jednego z najpopularniejszych portali informacyjnych. Był tam podany adres mailowy do mnie, przez tę godzinę przyszło ponad 1000 maili! – opowiada. – Kiedy zaczęłam czytać o doświadczeniach podobnych do moich, ale o wiele gorszych, byłam przerażona. To było o przemocy fizycznej, psychicznej, ekonomicznej, o niedopuszczaniu do pomieszczeń, w których jest jedzenie, zamykaniu lodówki, spiżarek na kłódkę, o gwałtach, o molestowaniu seksualnym, o mobbingu w pracy itd. – wylicza.
– Wtedy dopiero zdałam sobie sprawę, przed jakim wyzwaniem stanęłam i z jakim problemem ja oraz eksperci z obszaru leczenia otyłości będziemy mieli do czynienia. Główny komunikat, który bił z tych wszystkich wiadomości, był taki: "Jakie to szczęście, że ktoś się wreszcie tym zajął. I ktoś to w końcu upublicznił" – dodaje.
Fundacja OD-WAGA: Co Ty wiesz o otyłości?/YouTube Fundacji Osób Chorych na Otyłość OD-WAGA
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Ludzie
Prowadzi: Agnieszka Szydłowska
Gościni: Magdalena Gajda (fundatorka i prezeska Fundacji Osób Chorych na Otyłość OD-WAGA, społeczna rzeczniczka praw osób chorych na otyłość w Polsce)
Data emisji: 16.05.2024
Godzina emisji: 23.08
pr/wmkor