Jakub Gierszał o zawodzie aktora: każdy projekt jest pewnego rodzaju ryzykiem
2024-03-31, 18:03 | aktualizacja 2024-04-01, 09:04
Ryszard Jaźwiński zaprasza słuchaczy na świąteczne spotkanie z Jakubem Gierszałem. Popularny i ceniony aktor opowie m.in. o najważniejszych rolach w polskim kinie, wieloletniej już pracy na planach filmowych międzynarodowych produkcji oraz pomysłach na najbliższą przyszłość.
- Miłośnicy kina mogą znać Jakuba Gierszała m.in. z roli Kazika w filmie "Wszystko, co kocham", Dominika w "Sali samobójców" czy Zygi w "Yumie". Aktor jest doceniany również przez filmowców europejskich i amerykańskich: w 2017 roku magazyn "Variety" uznał go za jednego z dziesięciu najciekawszych europejskich artystów.
- Jakub Gierszał ma na swoim koncie również występy w roli wokalisty. W 2019 roku aktor, mimo braku doświadczenia wokalnego, odważył się pojawić w roli gościa specjalnego Męskiego Grania.
Do kin niedawno trafił z kolei kolejny film z udziałem artysty. W "Ultima Thule" Jakub Gierszał wcielił się w główną rolę mężczyzny wyruszającego w samotną podróż na najbardziej odizolowaną brytyjską wyspę. – To historia mimo wszystko kameralna, intymna, rozgrywająca się na małej przestrzeni – mówił aktor na antenie radiowej Jedynki.
Staram się robić różne rzeczy
– Wyszedłem ze szkoły teatralnej z myślą/mądrością, przekazaną nam przez Jana Peszka, opiekuna naszego roku: mówił, że można się nazywać "aktorem" mniej więcej po 10. latach w zawodzie. I ja tę myśl zabrałem ze sobą. Do dziś wyznaję, że trzeba w tym zawodzie spełniać się w różnych gatunkach, różnych kontekstach. I próbować różnych bardzo rzeczy, żeby ćwiczyć swoją przystosowalność i warsztat. I tak się staram robić – zdradza Jakub Gierszał. – Z różnymi sukcesami, że tak powiem. Bo każdy projekt jest pewnego rodzaju ryzykiem, które się podejmuje, kiedy bierze się w nim udział. Aktor ma, mimo wszystko, ograniczoną odpowiedzialność, zasięg tego, jaki ma wpływ na dany projekt. Bardziej na swoją rolę, aczkolwiek i tutaj montaż oraz postprodukcja filmu potrafią zdziałać cuda – przyznaje.
– Więc staram się robić różne rzeczy i tutaj się raczej nic nie zmieni. Zmienia się może to, że człowiek z czasem nabiera większego dystansu do spraw zawodowych, że może nie traktuję wszystkiego tak serio, jak kiedyś – dodaje.
Ultima Thule - Zwiastun PL/YouTube Kino pod Baranami
Posłuchaj
Najczęściej czytane:
- Kieślowski nie chciał wiedzieć, kogo gram – mówi Artur Barciś o swojej roli w "Dekalogu"
- Hubert Miłkowski o "Norwegian dream": to historia o różnych rodzajach wykluczeń
Codziennie można się czegoś nauczyć
Jakub Gierszał oprócz tego, że jest aktorem, również śpiewa. I to zaskakująco często jak na osobę, która mówi, że nie umie tego robić. – Moje śpiewanie było związane z projektami filmowymi, gdzie były elementem roli, był nawet musical. Ale jestem zwolennikiem teorii, że codziennie można się czegoś nowego nauczyć – stwierdza.
Jednak wielbiciele Męskiego Grania pamiętają, że raz brał udział w tym absolutnie muzycznym wydarzeniu. – To była "Wojenka" Lao Che, utwór, który był bardziej krzyczany niż śpiewany. Co mnie ratowało – mówi z uśmiechem gość Ryszarda Jaźwińskiego. – Ale też traktowałem to bardziej jako doświadczenie aktorskie, bo te kilka tysięcy ludzi, które są pod sceną, to jest rodzaj wymiany energii i doświadczenia, którego ani teatr, ani plan filmowy nie są w stanie dostarczyć – stwierdza.
– Łącznie wystąpiłem tam cztery razy, bo to jest cała trasa. O ten czwarty raz już sam poprosiłem, bo muszę przyznać, że to jest niesamowita energia. I jeszcze ci ludzie, którzy znają te utwory. To jest niezwykłe przeżycie – wspomina.
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Świątecznie i filmowo. Spotkanie z Jakubem Gierszałem
Prowadzą: Ryszard Jaźwiński
Data emisji: 31.03.2024
Godziny emisji: 12.05, 13.06
pr/wmkor