Reklama

reklama

"Migawki z życia fotografa". Premierowy reportaż Grażyny Wielowieyskiej [POSŁUCHAJ]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Migawki z życia fotografa". Premierowy reportaż Grażyny Wielowieyskiej [POSŁUCHAJ]
Wojciech Plewiński opublikował ponad 500 okładek w "Przekroju"; sfotografował także ponad 800 spektakli teatralnychFoto: Polskie Radio

– To jest najstarszy przedmiot, jaki mam po przodkach. Mianowicie mój prapradziad był podpułkownikiem artylerii. Walczył pod Napoleonem. On był dyrektorem fabryki broni i pocisków w Suchedniowie. Franciszek Plewiński, odchodząc na emeryturę w 1825, dostał dwie armaty modele, zrobiła mu je wytwórnia – opowiada Wojciech Plewiński, niezwykły człowiek o wielu pasjach. Jego zdjęcia, które pojawiały się m.in. na okładkach "Przekroju", towarzyszą nam od 70 lat. 

  • 70 lat robienia zdjęć, czyli pasja zrodzona z przypadku. Historia Wojciecha Plewińskiego.
  • 500 okładek w "Przekroju", czyli zdjęcia będące częścią kanonu polskiej kultury wizualnej.
  • Jaki ojciec, taki syn. Wojciech Plewiński zaszczepił swoją pasję synowi i wnukowi. 

Architekt z wykształcenia, płetwonurek i narciarz. Pytany o zawód Wojciech Plewiński odpowiada: fotograf, choć twierdzi, że został nim przez przypadek, a nurkowanie było chyba najwspanialsze w jego życiu.

Pierwsze zdjęcie zrobione pożyczonym aparatem

Chociaż największą popularność zawdzięcza słynnym okładkom w "Przekroju", na których, począwszy od 1957 roku, ukazywały się jego zdjęcia modelek, określanych kiedyś mianem "kociaków" – specjalizował się również w fotografowaniu spektakli teatralnych, portretach ludzi kultury. Nie stronił również od zdjęć o charakterze reporterskim: skrzętnie dokumentował bowiem artystyczne życie Krakowa. 



Swoje pierwsze zdjęcie zrobił 70 lat temu, pożyczoną Leicą. Od tego czasu opublikował ponad 500 okładek w "Przekroju", sfotografował ponad 800 spektakli teatralnych. Podróżował po Polsce i Europie. Zgromadził tysiące zdjęć w swoim archiwum. Jest jednym z ważniejszych przedstawicieli pokolenia powojennych fotografów, którego twórczość koresponduje z pracami francuskich fotografów humanistycznych lat 50. XX wieku – Henriego Cartiera-Bressona czy Elliotta Erwitta. W jego dorobku znalazły się zdjęcia, które należą do kanonu polskiej kultury wizualnej. 

Przeczytaj także:

Pasja Wojciecha Plewińskiego pasją syna i wnuka

Ten sam zawód wybrali jego najbliżsi – syn Maciej i wnuk Filip. Podczas gdy ojciec upodobał sobie mocno kontrastowe zdjęcia, syn dużo bardziej ceni siłę półtonów, grę odcieni. Jak twierdzi, nigdy nie chciał budować swojej kariery w sposób podobny do ojca, nigdy nie był związany z żadnym czasopismem, natomiast świat reklamy, w który wszedł jako asystent Ryszarda Horowitza, w połowie lat 80. w Nowym Jorku, bardziej go przerażał, niż pociągał. Choć przyznaje, że dużo się wtedy nauczył. Obecnie jego praca twórcza w ogromnej części składa się z fotografii artystycznej.


Posłuchaj

28:42
Wojciech Plewiński, czyli świat uchwycony w obiektywie na przestrzeni 70 lat (Reportaż/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Syn Macieja, Filip, żyjąc w takiej rodzinie, bardzo szybko nauczył się obchodzić z aparatem od strony technicznej, jednak ze względu na miłość do kina w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej i Telewizyjnej w Łodzi ukończył studia w dziedzinie sztuki operatorskiej. Po dwóch latach pracy w tym zawodzie zdecydował się wrócić do fotografowania i obecnie pracuje w Muzeum Narodowym, gdzie uwiecznia znajdujące się tam dzieła sztuki. Pan Wojciech mimo swoich 95 lat, codziennie pracuje przy cyfrowej obróbce swojego archiwum.

Fotograf miesiąca - Wojciech Plewiński/NikonPolska

***

Tytuł reportażu: "Migawki z życia fotografa"
Autorka reportażu:
 Grażyna Wielowieyska
Data emisji:
 25.03.2024
Godzina emisji: 
22.29

gs/wmkor

Polecane