"Sztafeta" Wańkowicza startuje ponownie w Trójce [PN.-CZW,, GODZ. 19.50]

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

W 2018 roku prezentowaliśmy w Trójce między innymi fragmenty książek w cyklu "Sto książek na stulecie". Reportaże Melchiora Wańkowicza, wydane w tomie pod tytułem "Sztafeta", były jedną z nich. Rok 2024 ma wielu patronów, jest wśród nich Melchior Wańkowicz. Zapraszamy do wysłuchania fragmentów tego wydawnictwa od poniedziałku do czwartku o godz. 19.50 w radiowej Trójce. 

Wybraliśmy dwanaście odcinków z tego reporterskiego serialu i przedstawiamy je od 11 do 28 marca. Przesłanie książki, wydanej w 1939 roku, wybrzmiewa dziś szczególnie mocno. To relacja o podnoszeniu się Polski po zaborach, odbudowie państwa i optymistycznym planie stworzenia nowej, silnej, znaczącej gospodarczo i militarnie Rzeczypospolitej.

Polecamy tę lekturę na przedwiośniu 2024, mając w pamięci także (czytane w Trójce) fragmenty powieści innego autora z XX-lecia międzywojennego, jej profetyczne przesłanie z wizją "szklanych domów" (1924!).

Barbara Marcinik i Wojciech Dorosz

 

Melchior Wańkowicz – "Sztafeta"– od 11.03.24. – około godz. 19.50. (od poniedziałku do czwartku)

"Słuchajcie, słuchajcie. Będę mówił o cyfrach, o faktach. Nie ma co się szminkować w chwyty literackie". Ten cytat ze "Sztafety" może zadziwić słuchających naszych lektur, a także zniechęcić. Reportaże, wydane w roku 1939, choć określane są jako "literackie", owych "chwytów literackich" zawierają stosunkowo niewiele.

Mapy, zdjęcia, dane statystyczne, fakty podawane z dziennikarską dyscypliną, terminologia gospodarcza – one dominują. Melchior Wańkowicz był dziennikarzem i reporterem "z krwi i kości". Jeździł, rozmawiał, obserwował i pisał, występował także w Polskim Radiu. Jego najsłynniejsza książka z XX-lecia międzywojennego – "Na tropach Smętka" – opowiada o Polakach w Prusach Wschodnich (1935). "Sztafeta" – wydana tuż przed wojną – licząca ponad 500 stron, jest może najmniej znaną książką Wańkowicza, a mimo to stanowi pozycję wyjątkową.


Melchior Wańkowicz Melchior Wańkowicz/ NAC

Pisarz podjął w niej próbę podsumowania 20 lat niepodległości. Opisuje "kraj zapomniany od Boga". Pisze, zaczynając swoją reporterską opowieść: "Damy tło Polski zniszczonej… Odziedziczyliśmy po wojnie ziemię, na której obrócono w perzynę milion osiemset osiemdziesiąt cztery tysiące budynków…" i dalej następuje wyliczenie kolejnych zniszczeń. "Gospodarczo był to zlepek kresów trzech państw zaborczych…". Wańkowicz naturalnie nie poprzestaje na tym. Książka opowiada o "dźwiganiu się" z gospodarczej zapaści: powstanie Gdyni, Centralnego Okręgu Przemysłowego, Stalowej Woli itd. To manifest nadziei na to, że uda się zbudować Polskę… I tu zatrzymujemy się. Wiemy, jaki był ciąg dalszy i czym zakończyło się tworzenie naszej siły gospodarczej, a nade wszystko militarnej.


Barbara Marcinik i Przemysław Bluszcz (fot. Wojciech Dorosz/PR) Barbara Marcinik i Przemysław Bluszcz (fot. Wojciech Dorosz/PR)

My czytamy "Sztafetę" 80 lat później. Mamy też za sobą lekturę książek "produkcyjnych". Jeżeli nie zniechęcą nas powyższe zastrzeżenia, będziemy mieli szansę, słuchając kolejnych fragmentów książki Melchiora Wańkowicza, dowiedzieć się sporo o Polsce, której Stulecie Niepodległości radośnie obchodzimy oraz… nieraz wzruszyć się. Pozostaje jeszcze przeszkoda, jaką stanowi język – momentami – zabawnie archaiczny, propagandowy, ale "użyty" przez "zaprawionego w bojach" Przemysława Bluszcza, może nie zabrzmieć aż tak obco. Ważną, jak zwykle u nas, rolę odegra muzyka, przygotowana przez współpracującego z nami często Łukasza Borowieckiego.


***

Barbara Marcinik/zch

Polecane