Psy szkolone, by odnajdywać ludzi. Reportaż Moniki Chrobak "Ratownik poszukiwacz" [POSŁUCHAJ]
2024-02-14, 09:02 | aktualizacja 2024-02-14, 09:02
Egzaminator psów ratowniczych Krzysztof Gruca to były członek Małopolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej. W służbie przez kilkanaście lat pomagał mu specjalnie wyszkolony labrador retriever o imieniu Gary.
Krzysztof Gruca ma za sobą udział w największych takich akcjach w kraju, jak ta po zawaleniu dachu hali Międzynarodowych Targów Katowickich, oraz w misjach zagranicznych, m.in. w akcji pomocy dla uchodźców z Kosowa, po trzęsieniach ziemi na Haiti, w Turcji, Indiach czy w Pakistanie.
Jak podkreśla, najbardziej radosną chwilą jest ta, kiedy udaje się kogoś uratować. – Najbardziej zapadł mi w pamięć przypadek, kiedy po piątej dobie – więc nikt nie wierzył, że uda się kogoś uratować – nagle udało nam się uratować chłopca. To była Turcja, jeszcze w piątej dobie udało się wydobyć i uratować żywego chłopaka – opowiada ratownik.
Przeczytaj także:
- Największe wyzwanie artystyczne Timura Karima. Reportaż Moniki Chrobak [POSŁUCHAJ]
- Łączenie profesji z pasjami. "Pamiątki z podróży" - reportaż Moniki Chrobak
- Zbudowani dobrymi uczynkami. Reportaż "Nasz wymarzony dom" [POSŁUCHAJ]
"Ratownik poszukiwacz"
W akcjach poszukiwawczych specjalistyczny sprzęt, taki jak geofon, sprawdza się, gdy osoba uwięziona pod gruzami jest w stanie wydawać jakieś dźwięki. Gdy jednak człowiek jest nieprzytomny, urządzenie okazuje się być całkowicie nieprzydatne. Z pomocą przychodzą specjalnie szkolone psy. To właśnie one, dosłownie w kilka minut, potrafią po zapachu zlokalizować żywego człowieka. Znalezienie go zwykle sygnalizują szczekaniem.
W ramach szkolenia przewodnik trenuje z psem wysyłanie go w określonych kierunkach. To stanowi podłoże do późniejszych ćwiczeń poszukiwawczych. – Nasze psy pracują górnym wiatrem, czyli wykorzystują molekuły zapachowe lekkie, które są w ten sposób niesione. Szukając człowieka, patrzymy, w którym kierunku wieje, i tam prowadzimy psa – tłumaczy Krzysztof Gruca.
– Psy mogą pracować na dwa sposoby. Jeden to poszukiwanie zapachu pozostawionego na śladzie, a druga metoda to praca górnym wiatrem. To coś podobnego do tego, jak pracują psy myśliwskie – wyjaśnia ratownik. – Wiatr przenosi zapach, który pozostawia człowiek; potrafi przenosić go na duże odległości. Pies potrafi ten zapach odnaleźć i podążając pod wiatr, dotrzeć do jego źródła.
Posłuchaj
***
Tytuł reportażu: "Ratownik poszukiwacz"
Autor reportażu: Monika Chrobak
Data emisji: 13.02.2024
Godzina emisji: 22.17
gs/zch/qch/wmkor