Animowany "Smok Diplodok" – polska produkcja, światowa jakość
2024-01-05, 17:01 | aktualizacja 2024-01-08, 10:01
– Myślę, że ten film pod względem rozmachu i jakości animacji nie odbiega od produkcji Pixara – tak o "Smoku Diplodoku" mówi jego twórca Wojciech Wawszczyk. Animacja oparta na popularnym komiksie z lat 80. ma szansę przewyższyć wszystko to, co do tej pory wydarzyło się w polskim kinie familijnym.
- Film "Smok Diplodok" jest adaptacją komiksu Tadeusza Baranowskiego pt. "Podróż smokiem Diplodokiem", wydanego w 1986 roku.
- Przy tej polsko-czesko-słowackiej produkcji pracowało ponad sto osób.
- Obraz ma mieć premierę jesienią 2024 roku, ale już teraz zamówili go do kin dystrybutorzy z ponad stu krajów.
46-letni Wojciech Wawszczyk ma w zawodowym portfolio m.in. pracę dla wytwórni Disneya przy filmie "Ja, robot". "Smok Diplodok" ma być jego autorskim dziełem i zarazem największym osiągnięciem w dotychczasowej karierze. Stworzenie filmu, wraz z jego koncepcją i wykonaniem, zajęło reżyserowi aż trzynaście lat.
– Wymyśliłem sobie ogromne przedsięwzięcie i ono okazało się niemożliwe do zrealizowania. W moim przypadku przełożyło się to na to, że po prostu zajęło to dużo czasu – mówi Wawszczyk. – Od co najmniej dziesięciu lat mam takie postanowienie noworoczne, żeby schudnąć i skończyć film. W tym roku przynajmniej jedna z tych rzeczy się wydarzy – dodaje reżyser.
Smok, czyli dinozaur
Kim jest tytułowy bohater filmu "Smok Diplodok"? – To jest tak naprawdę dinozaur, który mieszka ze swoimi rodzicami, również dinozaurami, na takim nudnym, prehistorycznym bagnie. Na skutek różnych wydarzeń dzieje się coś dziwnego i on odkrywa, że mieszka też na kartach komiksu – opowiada gość audycji "Trójkowo, filmowo".
Niecodziennym elementem tego animowanego filmu są sceny aktorskie, trwające łącznie ponad piętnaście minut. Brawurowo zagrali w nich Helena Englert i Piotr Polak. Główni bohaterowie historii będą natomiast mówili głosami gwiazd polskiego kina: Borysa Szyca, Arkadiusza Jakubika i Małgorzaty Kożuchowskiej.
Mocną stroną "Smoka Diplodoka" ma być elektroniczno-symfoniczna muzyka, utrzymana w klimacie lat 80., gdy powstawał komiks Tadeusza Baranowskiego. Jej autorami są Mikołaj Stroiński, twórca muzyki m.in. do gry "Wiedźmin 3" oraz Macio Moretti, znany np. z zespołu Mitch & Mitch.
Jakość i rozmach jak u Pixara
Strona wizualna filmu "Smok Diplodok" jest już praktycznie gotowa. Obecnie obraz jest poddawany postprodukcji, tak aby zdążyć na premierę zaplanowaną na październik tego roku. Co ciekawe, już dziś polsko-czesko-słowacką produkcję zamówiło do swoich kin ponad sto krajów. To efekt akcji promocyjnej, jaką zorganizowano podczas ubiegłorocznego festiwalu w Cannes.
Nie bez znaczenia dla popularności "Smoka Diplodoka" na świecie jest opinia przedstawicieli branży filmowej, którym bardzo przypadły do gustu opublikowane już fragmenty filmu. – Mamy wielu znajomych w studiach animacji na całym świecie, łącznie z tymi największymi. Ci ludzie są pełni podziwu, że tak małą ekipą, w zasadzie debiutującą w zakresie filmu animowanego dla publiczności familijnej, dokonaliśmy czegoś takiego. Myślę, że ten film pewnym rozmachem i jakością animacji nie odbiega od tego, co może zaprezentować dzisiaj Pixar – twierdzi Wojciech Wawszczyk.
Posłuchaj
Ponadto w audycji:
- rozmowa z dwukrotnie nominowanym do Oscara autorem zdjęć Łukaszem Żalem – zapowiedź kolejnej wspólnej pracy z Pawłem Pawlikowskim, tym razem na planie filmu "Wyspa" z Joaquinem Phoenixem i Rooney Marą w rolach głównych;
- Festiwal 26. Orłów Filmów – kandydatów do Polskich Nagród Filmowych;
- najciekawsze kinowe premiery stycznia 2024.
Posłuchaj
Czytaj też: "Smok Diplodok" na dużym ekranie. Powstaje film na podstawie znanego komiksu
***
Tytuł audycji: Trójkowo, filmowo
Prowadzi: Ryszard Jaźwiński
Data emisji: 5.01.2024
Godzina emisji: 13.05
kc/aw