Obowiązkowe ubezpieczenie OC dla elektrycznych hulajnóg? Tak będzie w Czechach, może być i w Polsce
2023-08-28, 21:08 | aktualizacja 2023-08-29, 07:08
Wózki golfowe, segwaye, a przede wszystkim hulajnogi elektryczne, będą musiały być objęte obowiązkowym OC – tak zadecydował rząd Czech. To kolejny kraj, który wprowadza takie przepisy, a nad podobnymi pracuje również polski rząd. A wszystko to dlatego, iż kierowcy przede wszystkim hulajnóg nie rozumieją, że mimo niewielkich gabarytów ich pojazdy mogą stanowić spore zagrożenie zarówno w ruchu, jak i w bezruchu – porzucone na środku chodnika.
- Mimo przepisów regulujących dopuszczalną prędkość dla hulajnóg elektrycznych wiele z nich jest nielegalnie "podkręcanych".
- Badania wykazują, że ponad 50 procent użytkowników hulajnóg elektrycznych przekracza dopuszczalną prędkość.
- Porzucone na chodniku hulajnogi mogą stanowić poważne zagrożenie dla pieszych, np. dla osób starszych bądź z niepełnosprawnościami.
Za szybko po chodniku
Samo słowo "hulajnoga", obecnie kojarzące się przede wszystkim z pędzącym po chodniku elektrycznym pojazdem dwukołowym, budzi emocje – zazwyczaj negatywne. – Uważam, że są niebezpieczne. Jeżdżą zdecydowanie za szybko. Powinien być zakaz poruszania się nimi po chodnikach – to tylko przykładowe opinie przechodniów.
– Poruszający się hulajnogą elektryczną w pierwszej kolejności ma się poruszać drogą dla rowerów, a jeżeli takiej infrastruktury brakuje, może poruszać się jezdnią. Natomiast jeżeli na jezdni jest dopuszczalna prędkość większa niż 30 km/h – to po chodniku – mówi inspektor Robert Opas z Komendy Głównej Policji. Problem w tym, że tak spowolnionych ulic, oraz odpowiedniej infrastruktury rowerowej, czyli ścieżek, w miastach brakuje.
W efekcie użytkownicy hulajnóg traktują chodniki jak czteropasmową autostradę. – 54 procent użytkowników hulajnóg jeździ powyżej dopuszczalnego limitu 20 km/h, to tym bardziej nie stosują się do przepisu, że na chodniku powinni poruszać się z prędkością pieszego – stwierdza Anna Zielińska z Instytutu Transportu Samochodowego.
System działa
Hulajnogi stosunkowo rzadko biorą udział w wypadkach (424 w 2022 roku), jeśli je porównać do np. rowerów (3685 w tym samym roku). Skąd więc pomysł, aby operatorzy kupowali OC? – Hulajnóg porzucanych w miejscach, gdzie utrudniały poruszanie, było dużo, a krakowianie zgłaszali nam takie problemy. System działa [obarczenia operatora odpowiedzialnością za porzucone hulajnogi – red.], ponieważ w weekend 12-13 sierpnia były 83 zgłoszenia, a w ten weekend, który się zakończył, było ich już tylko 49 – wskazuje Maciej Piotrkowski z krakowskiego ratusza.
A każdy indywidualny właściciel elektrycznej hulajnogi powinien wykupić sobie ubezpieczenie OC: koszt wynosi kilkadziesiąt złotych miesięczne, ale spokój jest bezcenny.
Przeczytaj także
- Hulajnogi, rolki, deskorolki – coraz większy problem w miastach. Jak go rozwiązać?
- Rower elektryczny przyszłością komunikacji miejskiej?
- Magdalena Milert: miasto ma być dostępne dla wszystkich
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Piotr Łodej
Autor materiału reporterskiego: Józef Niewiarowski
Data emisji: 28.08.2023
Godzina emisji: 16.12
pr