Reklama

reklama

"Radiostory": historia powstania pierwszego komercyjnego radia w Trójmieście

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Radiostory": historia powstania pierwszego komercyjnego radia w Trójmieście
"Radiostrory", reż. Maciej HydrFoto: mat. prasowe

Na ekrany polskich kin weszło "Radiostory", komedia opowiadająca o początkach niezależnego radia na Wybrzeżu. Film, inspirowany faktami, jest pełnometrażowym debiutem Macieja Hydra, który w rozmowie z Ryszardem Jaźwińskim zdradził m.in. skąd wziął się pomysł, by nakręcić film o początkach radia. 

Rok 1991, w Polsce panuje euforia po upadku komunizmu. Do rodzinnego Gdańska, po latach emigracji w Szwecji, wraca Jacek (Piotr Głowacki). Chce rozkręcić własny biznes, w końcu zapuścić korzenie i znaleźć miłość. Niestety "nowa Polska" rozczarowuje. Krajową gospodarką rządzą dziki kapitalizm i wolna amerykanka, na ulicach króluje ortalion, wszyscy palą papierosy, a największym dobrem jest magnetowid VHS.

Jacek nie chce się jednak poddać. Z pomocą znajomej, Kaśki (Agata Moszumańska), uruchamia pierwsze na Wybrzeżu prywatne radio. Jacek z Kaśką są szczęśliwi i pełni nadziei. Uczucie, które rodzi się między nimi dodaje im skrzydeł. Nowa rozgłośnia szybko zdobywa serca słuchaczy, ale i… niechęć Słomińskiego (Bogdan Kalus), dyrektora lokalnej stacji, dla którego pojęcie konkurencji do tej pory nie istniało. W nowych warunkach musi walczyć o rankingi słuchalności, tak samo zresztą jak Jacek, bo im lepsze wyniki, tym większe wpływy z reklam.

Obaj, zajęci walką o ilość, zapominają o... jakości. Tym czasem słuchacze potrzebują czegoś innego – a to zapewnia im nowy gracz. Melik (Dariusz Majchrzak) wymyśla radio, jakiego jeszcze nie było – jego stacja nadaje nie z lądu a z morza! Tam nasyłanie na konkurencję byłych ubeków (Grzegorz Gzyl, Piotr Witkowski) już nic nie da...

Najszczęśliwszy człowiek w Polsce

– Zacznę od tego, że 90 procent absolwentów szkół filmowych nigdy nie zrobi pełnego metrażu. No, może przesadzam, ale to jest bardzo, bardzo trudna sprawa. Zorganizować fundusze, aktorów, scenariusz i zrobić pełny metraż to jedno, a wejść do kin to jeszcze trudniejsza sprawa – zaczyna opowieść o swoim debiucie fabularnym,  filmie "Radiostory", reżyser Maciej Hydr. – Dlatego pomimo, że to jest późny debiut, jestem w tej chwili najszczęśliwszym człowiekiem w tym kraju, bo mój film jest w ponad 150 kinach w Polsce. Nie mogło być lepiej – zdradza w rozmowie z Ryszardem Jaźwińskim.

Czasy, kiedy ludziom chciało się chcieć

– Jakiś czas temu przygotowałem z Centrum Zdrowia Dziecka kampanię "Nie widzę tego" przeciwko fajerwerkom. I razem z kolegą, który mi pomagał, szukaliśmy fajnego tematu dla kolejnego projektu. Ponieważ cały czas jestem związany z mediami, z radiem mówię "Radio! Radio, tak, jak inne media, traci na rzecz internetu, ale spróbujmy ludziom przypomnieć, jak było, kiedy internetu nie było, kiedy nie było komórek, facebooka, Tik-Toka..." – zdradza korzenie swojego pomysłu. – Początek lat 90.: szalony czas kiedy ludziom "chciało się chcieć", kiedy wolność, którą dostaliśmy uderzyła w nas ze wszystkich stron. Ludzie pożyczali mikrofony, wyklejali pokoje wytłoczkami po jajkach, żeby była lepsza akustyka i robili rozgłośnie radiowe – wspomina.

Na lądzie, wodzie i pod wodą

- Lata 90. Spędziłem w Trójmieście. I kiedy kończyliśmy pierwszą wersję scenariusza to był rok lockdownu i ta sytuacja zastała mnie właśnie w Trójmieście. Wszystko było pozamykane, ja chodziłem po mieście i sobie wyobrażałem: tu nagramy to, a tu nagramy to… Z racji scenariusza miałem do wyboru tylko dwa miasta: Szczecin i Gdańsk. I wybrałem Gdańsk – opowiada reżyser. – Film jest bardzo mocno inspirowany faktami. Nie opowiada wprost żadnej historii, która się wydarzyła, ale chcąc zrobić atrakcyjny film dla widza, pewne fakty musiałem poddać obróbce w swojej głowie, pokazać inaczej. Pewne fakty też trzeba było zmienić. Ale nie będziecie się państwo nudzić: akcja filmu dzieje się na lądzie, na wodzie, czasami pod wodą – zapewnia i zaprasza na film.


RADIOSTORY oficjalny zwiastun kinowy/YouTube Hydr


Ponadto w audycji

  • 16. Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych Animator w Poznaniu (21-25.06.2023): spotkanie z Adrianą Prodeus nową dyrektorką artystyczną festiwalu
  • Premiera dokumentalna: "Sad dziadka" w reżyserii Karola Starnawskiego, spotkanie z reżyserem
  • Premiery filmowe czerwca

Posłuchaj

48:39
Adrianą Prodeus, nowa dyrektorka artystyczna opowiada o 16. Międzynarodowym Festiwal Filmów Animowanych Animator w Poznaniu cz. 1 (Trójkowo, filmowo)
+
Dodaj do playlisty
+

  


Posłuchaj

48:12
Maciej Hydr mówi o swoim późnym debiucie fabularnym "Radiostory" cz. 2 (Trójkowo, filmowo)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Trójkowo, filmowo
Prowadzi: Ryszard Jaźwiński
Data emisji: 16.06.2023
Godziny emisji: 13.09, 14.07

mat. prasowe/pr

Polecane