Powstanie styczniowe 160 lat później. Co wiemy o zrywie?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Powstanie styczniowe 160 lat później. Co wiemy o zrywie?
Żuawi śmierci – polski oddział wojskowy w powstaniu styczniowym Foto: Polona

Zbliżają się obchody 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego. Rozpoczęło się ono 22 stycznia 1863 roku w Polsce i kilka dni później – 1 lutego – na Litwie. Było to największe i najdłużej trwające polskie powstanie narodowe.

– Do rozpoczęcia walk skłoniła Polaków decyzja margrabiego Aleksandra Wielkopolskiego, aby zorganizować brankę w celu zapobieżenia powstaniu. Na tym polega wielki paradoks sytuacji. Trzeba jednak cofnąć się do I Rzeczpospolitej i wolności umiłowanej i autentycznie odczuwanej przez Polaków. To nie był tylko slogan, ale rzeczywistość, na którą składało się mnóstwo rzeczy  w tym możliwość stanowienia o sobie i swojej wspólnocie, czyli suwerenność. Do tej wolności tęsknili wszyscy od roku 1795, czyli od momentu, kiedy państwo polskie przestało istnieć, zaorane przez trzech sąsiadów – wyjaśniała w Programie 3 Polskiego Radia Małgorzata Żaryn, historyk z Muzeum Historii Polski. 

Powstanie styczniowe 

Swoim zasięgiem powstanie styczniowe objęło ziemie zaboru rosyjskiego, czyli Królestwo Polskie oraz ziemie zabrane (wschodnie województwa I Rzeczpospolitej zagarnięte w wyniku trzech rozbiorów Polski w latach 1772–1795 przez Imperium Rosyjskie), i trwało do jesieni 1864. Miało charakter wojny partyzanckiej, w której stoczono ok. 1200 bitew i potyczek. Przez oddziały powstania styczniowego przewinęło się około 200 tys. osób, zarówno z rodzin szlacheckich, jak też, w mniejszym stopniu, z chłopstwa i mieszczaństwa. 

Mimo początkowych sukcesów zakończyło się przegraną powstańców, z których ok. 1020 tys. poległo w walkach, blisko tysiąc stracono, około 38 tys. skazano na katorgę lub zesłanie na Syberię, a ok. 10 tys. wyemigrowało.


Czytaj także:


Historia na wielkim ekranie 

– Wszystko rozpoczęło się w grudniu 2019 roku, kiedy finalizowaliśmy mój debiut fabularny. Dotyczył on mało znanego, a chyba najbardziej istotnego wątku w życiu porucznika Stefana Wyszyńskiego. W swoich pamiętnikach słusznie przyznał, że powstanie warszawskie go ukształtowało. Zaczęło mnie zastanawiać, czy jako porucznik Armii Krajowej kiedykolwiek chwycił za broń. Tak zainspirowałem się historią, że odkryłem genialną postać księdza Stanisława Brzóski, kapłana i generała zarazem – powiedział w "Klubie Trójki" Tadeusz Syska, reżyser. Twórca zajmuje się obecnie realizacją obrazu poświęconego kapłanowi. – Zespalam sobie opowieść o powstaniu styczniowym z obrazami. Uważam jednak, że nie da się spojrzeć na wydarzenia przez ikonografię i grafiki, których wiele się zachowało. Gdy narastał konflikt na Ukrainie, wiedziałem już, że nie możemy zrobić kroku w tył. 160 lat wcześniej Polacy stanęli w podobnej sytuacji. Nam nikt wtedy nie pomógł – podsumował. 


Posłuchaj

50:53
Powstanie styczniowe 160 lat później. Co wiemy o zrywie? (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadził: Arkadiusz Gołębiewski
Goście: Małgorzata Żaryn (historyk, Muzeum Historii Polski), Tadeusz Syska (reżyser filmu o ks. Stanisławie Brzósce)
Data emisji: 3.01.2023
Godzina emisji: 21.08

pr/zch/kor


Polecane