"Fabelmanowie" Stevena Spielberga: hołd dla kina i portret artysty z czasów młodości
2022-12-30, 15:12 | aktualizacja 2022-12-30, 16:12
Na ekrany polskich kin wszedł najnowszy film Stevena Spielberga "Fabelmanowie". To na poły autobiograficzna opowieść odwołująca się w pewnej części do dzieciństwa i młodości reżysera oraz rodzącej się w tym czasie jego wielkiej fascynacji kinem. Nie jest to jednak wyłącznie film o miłości do dziesiątej muzy, a również historia odkrywania swoich pasji.
Najnowsza produkcja Spielberga skupia się na początkującym filmowcu, Sammym Fabelmanie. Opowiada on historię swojej rodziny, pewnego sekretu oraz początków swojej fascynacji kinem. A wszystko zaczęło się w momencie, kiedy rodzice w 1952 roku zabrali go do kina na film "Największe widowisko świata" Cecile’a B. DeMille’a. Ojciec inżynier tłumaczył mu, że film to projektor, światło taśma i 24 obrazki na sekundę, które tworzą złudzenie ruchu. Mama artystka mówiła o emocjach, czymś w rodzaju snu na jawie.
Seans okazał się dla Sammy’ego wielkim, niezwykłym przeżyciem, zmieniającym właściwie wszystko. To wtedy niespełna 10-letni chłopiec zafascynował się filmem i uległ urokowi ruchomych obrazów.
Najczęściej czytane:
- Przedświąteczne spotkanie z Bartoszem Chajdeckim i Karolem Pałką
- "Avatar: Istota wody". Widowisko, które zapiera dech w piersiach?
Historia po części autobiograficzna
W "Fabelmanach" Steven Spielberg umieścił wybrane wątki ze swojego życia. Jak jednak podkreśla Małgorzata Matuszewska, przedstawicielka dystrybutora filmu, nie jest to po prostu autobiografia Spielberga. – To jest film z elementami autobiografii, na tym najbardziej zależało Spielbergowi – zaznacza rozmówczyni Ryszarda Jaźwińskiego.
Gość audycji "Trójkowo, filmowo" dodaje, że ukazane w filmie początki przygody z kinem mogą być również lekcję dla rodziców. – To jest niezwykle ważne moim zdaniem, jako rodzica, jeśli chodzi o wychowywanie dzieci. Jak to się mówi: czym skorupka nasiąknie za młodu nasiąknie – mówi Małgorzata Matuszewska.
Fabelmanowie - The Fabelmans |Trailer/YouTube Monolith Films
Podsumowanie twórczości
Ze względu na wątki autobiograficzne, które Spielberg zamieścił w swoim najnowszym filmie, "Fabelmanów" można odbierać jako podsumowanie dotychczasowej twórczości reżysera. – Myślę też, że jest to pewne pogodzenie się z tymi emocjami, których doświadczył w rodzinie – mówi Małgorzata Matuszewska.
- Spielberg mówił w wywiadach, że zależało mu na uniwersalnym wydźwięku filmu. Żeby to była opowieść o dorastaniu, odkrywaniu świata, pasji i o rodzinie. To przepiękny film, w którym są wyraziste trzy główne postacie i osoby obok. Ale tak naprawdę to wszystko, co się dzieje w rodzinie jest tak pięknie rozpisane i zagrane, że ten film gwarantuje to, co daje kino Spielberga: i rozrywkę, i wzruszenie, i prawdziwe emocje – ocenia gość Radiowej Trójki.
Ponadto w programie
- spotkanie z Andrzejem Jobczykiem, reżyserem filmów animowanych (jego film "Airborne" był na tegorocznej "długiej liście oscarowej" w kategorii najlepszy krótki film animowany)
- noworoczne premiery filmowe - zapowiedzi
- filmy w produkcji, polskie premiery 2023 roku - zapowiedzi
- aktualności filmowe
Posłuchaj
***
Tytuł audycji: Trójkowo, filmowo
Prowadzi: Ryszard Jaźwiński
Data emisji: 30.12.2022
Godzina emisji: 13.09
qch