"Wielka woda" – co stoi za światowym sukcesem serialu?
2022-10-17, 16:10 | aktualizacja 2022-10-17, 21:10
Uniwersalna historia, wysoki poziom artystyczny i dbałość o każdy detal produkcji – to czynniki, które zdecydowały o światowym sukcesie polskiego serialu "Wielka woda". Taki werdykt wydali goście audycji "Trójka do trzeciej".
"Wielka woda", czyli polski serial opowiadający o "powodzi tysiąclecia" w 1997 roku we Wrocławiu, w ostatnich tygodniach stał się światowym hitem Netfliksa. Według ostatnich danych odtworzono go w ponad dziesięciu milionach gospodarstw domowych w siedemdziesięciu ośmiu krajach. Dzieło Jana Holoubka stało się w ten sposób drugim pod względem popularności nieanglojęzycznym serialem tygodnia na tej platformie.
Jak mówił w wywiadach sam reżyser, pokazana na ekranie wielka powódź jest tylko przyczynkiem do przedstawienia katastrofy w relacjach osobistych i rodzinnych głównych bohaterów. Z taką opinią zgodził się w Trójce Artur Cichmiński. – Serial pokazuje żywych, prawdziwych ludzi, którzy tworzą dramaturgię, budują napięcie i nerw opowiadania historii. Ta "wielka woda" to jest siła nie tylko w przyrodzie, ale też w naturze człowieka – powiedział krytyk filmowy.
Gość audycji "Trójka do trzeciej" zwrócił też uwagę na wiarygodne przedstawienie ludzkiej zbiorowości i solidarności, jaka zrodziła się między mieszkańcami obszarów dotkniętych klęską żywiołową. – To przemawia na korzyść tego serialu jako ruch, który pokazuje to szerokie spektrum wydarzeń. Przez to jest on tak angażujący i prawdziwy.
Polska historia, uniwersalne przesłanie
Artur Cichmiński przyznał, że "Wielka woda" idealnie wpasowuje się w kanon swojego gatunku, będąc przy tym zrozumiała dla widza w dowolnym miejscu na świecie. – Problemem polskich realizacji była najczęściej ich hermetyczność, zarówno jeśli chodzi o tematykę, jak i komunikację z widzem. Ten serial, gdyby nie mówiono w nim po polsku, mógłby rozgrywać się wszędzie. Mogłaby to być produkcja amerykańska, brytyjska, francuska czy jakakolwiek inna.
Cichmiński zwrócił też uwagę na profesjonalizm samej produkcji i dbałość o najmniejsze detale. Ma to być kolejny powód tak dużej popularności serialu, porównanego przez gościa Trójki do innego przeboju Netfliksa, amerykańsko-brytyjskiego "Czarnobyla".
Posłuchaj
Jednym z atutów "Wielkiej wody" jest dopracowana w szczegółach scenografia i charakteryzacja pojawiających się na ekranie postaci. Dotyczy to szczególnie Anny Dymnej, która została zmieniona niemal nie do poznania. – Niewątpliwie było to bardzo duże wyzwanie, ale też ogromne szczęście, że możemy pokazywać takie rzeczy w polskim filmie – mówiła w "Trójce do trzeciej" Mirella Zawiszewska, główna charakteryzatorka serialu.
Rozmówczyni Katarzyny Cygler podkreśliła, że na spektakularny efekt tej i innych charakteryzacji pracował cały zespół bardzo zdolnych i zaangażowanych ludzi. – Są to osoby, z którymi pracuję od lat, z bardzo dużym doświadczeniem, naprawdę ogromnym talentem i wielką pasją do tworzenia. Nie miało dla nich znaczenia, czy to jest piąta rano czy druga w nocy. Ten projekt był wyjątkowy i dawał nam ogromną radość.
Posłuchaj
Czytaj też:
- Binge-watching: tylko moda, czy już groźne dla zdrowia uzależnienie od seriali?
- Ta wspaniała ułuda. O fenomenie seriali
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Goście: Artur Cichmiński (krytyk filmowy), Mirella Zawiszewska (główna charakteryzatorka serialu "Wielka woda")
Data emisji: 17.10.2022
Godziny emisji: 13.29, 13.48
kc/kor