Diagnoza boli i oczyszcza

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Diagnoza boli i oczyszcza
O. Ludwik WiśniewskiFoto: fot. PAP/Mirosław Trembecki

Kościół katolicki w Polsce funkcjonuje w przestrzeni publicznej, pełni w niej funkcje i formułuje sądy. Kiedy przychodzi do debaty nad nim samym, sprawa wygląda nieco inaczej ...

Posłuchaj

Debata nad listem o. Ludwika Wiśniewskiego
+
Dodaj do playlisty
+

List o. Ludwika M. Wiśniewskiego do JE Ks. Arcybiskupa Celestino Migliore Nuncjusza Apostolskiego w Polsce, został wydrukowany w Gazecie Wyborczej we wrześniu 2010 roku.

O.Wiśniewski to legenda "Solidarności", jeden z najsłynniejszych duszpasterzy akademickich w czasach PRL, współpracownik KOR-u, sygnatariusz pierwszej deklaracji Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. W swoim liście wyraził niepokój o stan dzisiejszego Kościoła katolickiego w Polsce, zachowanie duchowieństwa i zaproponował sposoby naprawy sytuacji.

Sposób, w jaki dokument dotarł do opinii publicznej, został poddany równie ostrej dyskusji, co sama treść.

- W rozmowie między ks. Bonieckim, ks. Jaklewiczem i o. Wiśniewskim w "Tygodniku Powszechnym", przyparty do muru dominikanin przyznał, że to było wbrew jego woli, on nie chciał, by to pismo ujrzało światło dzienne w ten sposób – przypomniał Marek Horodniczy, publicysta, politolog, redaktor naczelny "Magazynu Apokaliptycznego Czterdzieści i Cztery".

Zdaniem Jarosława Makowskiego, publicysty, filozofa i teologa, szefa Instytutu Obywatelskiego, najistotniejszy w tym liście jest fakt, że po raz pierwszy słowa krytyki pochodzą jakby z wnętrza Kościoła w sensie socjologicznym, czyli osoby stanu duchownego. – Ten list dlatego wzbudził takie kontrowersje, że uderza w korporację kapłańską. My, świeccy nie mieszkamy w klasztorach, czy na plebaniach, w tym sensie ocena o. Wiśniewskiego wydaje się wiarygodniejsza, tym bardziej, że uderza się we własne piersi – wyjaśnił.  

Horodniczy przytoczył fragment ostatniej książki-wywiadu Petera Seewalda z papieżem Benedyktem XVI "Światłość świata", który w kryzysie Kościoła widzi szansę odkrycia tego, co jest faktycznie katolickie i powszechne. Zdaniem politologa z dotychczasowej debaty o Kościele nic nie wyniknęło i kolejne nie są potrzebne.

Jarosław Makowski zwrócił uwagę, że Kościół w Polsce funkcjonuje w przestrzeni publicznej, pełni w niej funkcje i formułuje sądy, stąd trudno uniknąć dyskusji nad jego działaniem i postępowaniem jego przedstawicieli.

Zdaniem teologa trudność stanowi fakt, że członkowie Episkopatu, który kieruje instytucją Kościoła katolickiego, jest zamknięty na uwagi, sugestie, dyskusję. - Coś jest nie tak w Kościele z wolnością intelektualną, z wyrażaniem opinii. O. Wiśniewski pisał ten list do kilku osób i nie chciał, żeby on zobaczył światło dzienne, to też świadczy o pewnym rodzaju lęku – podkreślił.

Na początku debaty nad poszczególnymi punktami listu Marek Horodniczy zauważył, że podstawowym błędem popełnionym przez autora jest brak zachowania proporcji. - Ta jednostronność uderza przede wszystkim – podkreślił. Jego zdaniem o. Wiśniewski podaje tylko przykłady popierające jego tezę, a nie odnosi się do zachowań przeciwnych.  

- To nie jest diagnoza socjologiczna czy książka, to jest rodzaj duszpasterskiej intuicji, krzyku kapłana, który dostrzega i pisze o tym, co go boli, który nie udaje, że będzie obiektywny – zaprotestował Makowski.  

 

Ojciec Ludwik Wiśniewski w swoim liście sformułował 7 głównych tez. Jak one brzmią i co myślą na ich temat goście Jerzego Sosnowskiego?

Aby wysłuchać całej, niezwykle ciekawej dyskusji wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.

Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po 21.00. Zapraszamy.

Polecane