Wyprawa kijowska. Historia zawarcia sojuszu polsko-ukraińskiego
2022-05-10, 22:05 | aktualizacja 2022-05-11, 15:05
102 lata temu żołnierze polscy i ukraińscy wkroczyli do Kijowa, wyzwalając go od okupacji bolszewickiej. Było to pokłosie zawartego kilka tygodni wcześniej sojuszu zwanego popularnie Piłsudski-Petlura. We wtorkowym wydaniu audycji "Klub Trójki" Piotr Dmitrowicz i jego goście skupili się na historii i przyczynach wyprawy kijowskiej oraz zawarcia sojuszu.
102 lata temu Polacy i Ukraińcy ruszyli wspólnie przeciw bolszewikom
102 lata temu rozpoczęła się wspólna polsko-ukraińska ofensywa antybolszewicka. W nocy z 21 na 22 kwietnia Polacy i Ukraińcy podpisali w Warszawie umowę o współdziałaniu (nazywaną później umową warszawską), a 25 kwietnia 1920 roku ramię w ramię ruszyli w stronę Kijowa. Podjęta ofensywa na Kijów była ambitną próbą wyprzedzenia bolszewickiego natarcia i zniszczenia sił wroga. Wojsko Polskie było wspierane przez ukraińskich żołnierzy, którzy walczyli o własne niepodległe państwo.
Jak mówił w "Klubie Trójki" historyk i profesor nauk humanistycznych Janusz Odziemkowski, sojusz polsko-ukraiński rodził się w bólach. Negocjowano długo i były momenty, że Ukraińcy byli o krok od zerwania porozumienia. Zwyciężyło jednak przekonanie, że wspólny interes nakazuje zgodę. Zarówno Polska, jak i Ukraina miały ważne ku temu powody.
- Wyprawa kijowska - zamiary niewymierzone na siły?
- Wyprawa kijowska. 10 mniej znanych faktów o polsko-ukraińskiej operacji;
- "Wznoszę okrzyk: Niech żyje wolna Ukraina!". Piłsudski i przyjaźń polsko-ukraińska.
– Józef Piłsudski był słusznie przekonany, że Rosja szykuje wielką ofensywę na Polskę. Prawdopodobnie w listopadzie 1919 roku były pułkownik armii carskiej Borys Szapocznikow otrzymał od Lenina polecenie przygotowania planu inwazji na Polskę. Sojusz z Ukrainą z jednej strony był próbą pozyskania sojusznika w niedawnym wrogu, a z drugiej wyrwania Ukrainy spod dominacji Rosji. Oderwanie Ukrainy na pewno byłoby wielkim osłabieniem Rosji – wyjaśniał Janusz Odziemkowski.
– Przede wszystkim musimy wiedzieć, że Ukraińska Republika Ludowa w 1919 roku była w dramatycznej sytuacji. W momencie gdy skończyła się pierwsza wojna światowa, znalazła się w stanie wojny z trzema siłami – z Polską na zachodzie, bolszewikami od wschodu i z Białymi Rosjanami z południowego wschodu. Tę sytuację komplikował fakt, że w dawnej Galicji Wschodniej powstała Zachodnioukraińska Republika Ludowa, która toczyła wojnę z Polską. W całym tym układzie Ukrainie brakowało sojuszników. W tej sytuacji Polska była jedynym realnym sojusznikiem, który mógł podtrzymać istnienie Ukraińskiej Republiki Ludowej – dodał dr hab. Mirosław Szumiło z Instytutu Historii UMCS.
Inne czasy, wspólnota interesów ta sama
Czy sojusz polsko-ukraiński z 1920 roku można porównać z relacjami Polski i Ukrainy dziś, gdy w tym drugim kraju toczy się wywołana przez Rosję wojna? – Wtedy sytuacja była inna, aczkolwiek wspólnota interesów jest ta sama. Wówczas świadomość tego, że jest to wspólnota interesów, nie do wszystkich jednak docierała. Było to usprawiedliwione zarówno tym, że w Polakach, którzy znowu zaczynali istnieć jako państwo, jak i w Ukraińcach, którzy dopiero zrywali się do niepodległości, było wielkie napięcie uczuć patriotycznych. Wtedy trudno trafić do przekonania, że jedna i druga strona powinna z czegoś ustąpić. Było wiele niepotrzebnych napięć i niedojrzałość polityczna tych, którzy decydowali o polityce – podsumował Janusz Odziemkowski.
Posłuchaj
IPNtv: Geneza wyprawy kijowskiej – trzynasta belwederska debata historyków/IPNtvPL
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Piotr Dmitrowicz
Goście: Janusz Odziemkowski (historyk, profesor nauk humanistycznych), dr hab. Mirosław Szumiło (profesor w Instytucie Historii UMCS)
Data emisji: 10.05.2022
Godzina emisji: 21.10
kr