Trzej mędrcy ze Wschodu. Co wiemy o królach, którzy przybyli, by pokłonić się Dzieciątku?
2022-01-06, 22:01 | aktualizacja 2022-01-07, 15:01
Ponad 2 tysiące lat temu na niebie wystąpiło niezwykłe zagęszczenie niecodziennych zjawisk atmosferycznych. Wiele z nich zostało opisanych przez astronomów. Jednak powody, dla których trzej mędrcy podążali za Gwiazdą Betlejemską, nie są wyjaśnione naukowo. Co wiemy o królach niosących w darze mirrę, kadzidło i złoto?
Wielu naukowców, biblistów podaje w wątpliwość tę historię, opisaną w Ewangelii św. Mateusza. Uważają, że jest ona zbyt fantastyczna, zbyt bajkowa, by wydarzyła się naprawdę. Więcej – patroni święta Trzech Króli wcale nie byli królami. Ewangelia mówi jasno o "magach". Nie ma też niepodważalnych analiz, czy jaśniejącym i wędrującym po niebie obiektem była gwiazda, kometa, czy może potrójna koniunkcja Jowisza, Saturna i Marsa.
Mędrcy ofiarowali Jezusowi złoto, kadzidło i mirrę. To dary o znaczeniu symbolicznym. Złoto jest atrybutem króla, więc Królowi Izraela podarowali złoto. Z kolei kadzidło jest atrybutem Boga – paląc je przed ołtarzem, oddaje się mu cześć. Ostatni dar, mirra, to żywica wschodnia, używana m.in. przy balsamowaniu zwłok. Była ona zapowiedzią przyszłego męczeństwa i śmierci Jezusa Chrystusa.
W jakim wieku był Jezus, kiedy królowie-magowie dotarli do Betlejem? Jaką rolę w tej opowieści odegrał Herod II Wielki? Co było przyczyną rzezi niewiniątek?
Umiejscowienie historyczne
– Nie można udowodnić istnienia Trzech Króli. Wspomina o nich jedynie ewangelista Mateusz. Skoro on jako jedyny historyk wspomina o tym fakcie, nie możemy zarzucić mu, że się myli. Jest wiele faktów historycznych, o których pisała tylko jedna z osób, i nikt ich nie podważa. Święty Mateusz napisał, że mędrcy przybyli i oddali pokłon Królowi Żydowskiemu. Co ciekawe, drugi raz ta sama nazwa użyta została na tabliczce zawieszonej na krzyżu. Pamiętam dreszcz emocji, który towarzyszył mi, gdy fotografowałem jej połówkę – mówił w Trójce Janusz Rosikoń, fotograf i wydawca licznych albumów.
– Nie wiemy, czy Jezus miał wtedy dwa czy kilka miesięcy. Święty Mateusz określa go słowem, które nie oznacza noworodka, tylko dziecko już trochę większe. Herod kazał zamordować wszystkich chłopców do lat dwóch. Nie wiemy, ilu było mędrców. W egipskim kościele czci się ich aż sześćdziesięciu. Przybyli z Persji i z pewnością nie byli sami. Musieli być również ludźmi zamożnymi. Osoby parające się astrologią były dobrze sytuowane. Z pewnością mieli też orszak. Trudno sobie wyobrazić, że podróżowali jedynie w trójkę – zaznaczył.
Posłuchaj
Orszak królewski
– Patrzyłbym na fakt narodzin Jezusa i przyjścia trzech mędrców w formie sekwencyjnej. Betlejem było miastem nie za wielkim. Mieszkało w nim kilkaset osób. Pierwszym paradoksem jest, że dziecina i jego rodzice nie znajdują innego schronienia niż w szopie, a miasto śpi. To znamienne w tej opowieści i bardzo czytelne dla dzisiejszego świata – powiedział Artur Wolski, etyk, teolog, pedagog, promotor zjawisk kulturalnych.
– Trzej Królowie zapisali się na kartach historii, ponieważ poruszali się tak jak dzisiejsze orszaki. Ludzi podróżujących z nimi było najprawdopodobniej więcej niż mieszkańców Betlejem, dlatego zostali zapamiętani. Wyruszyli na spotkanie z Herodem, a następnie dalej, by złożyć dary Jezusowi. Wiemy, że Herod przeszedł do historii jako dzieciobójca. Ofiary są liczone w tysiącach. Mimo że ewangelista Mateusz z dokładnością opisuje fakty, to magowie mogli podzielić się informacją, że to nie Herod jest królem wartym zaufania i poszanowania – tłumaczył.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Monika Małkowska
Goście: Artur Wolski (etyk, teolog, pedagog, promotor zjawisk kulturalnych), Janusz Rosikoń (fotograf i wydawca licznych albumów)
Data emisji: 6.01.2022
Godzina emisji: 21.09
zch