Szydło: Krzyż przykrywką
2010-09-16, 17:09 | aktualizacja 2010-09-16, 17:09
- Jest to przykrycie ważnych, trudnych tematów; tego, że rząd sobie nie radzi – skomentowała Beata Szydło (PiS) zabranie krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego.
Posłuchaj
Dziś (14 września 2010) około godziny 8 rano, sprzed Pałacu Prezydenckiego w Warszawie, został zabrany krzyż upamiętniający żałobę narodową po katastrofie smoleńskiej.
Na konferencji prasowej szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski oświadczył, że krzyż został ustawiony w kaplicy Pałacu i zostanie tam, aż będzie mógł zostać przeniesiony do kościoła św. Anny. Inicjatywę poparła warszawska kuria metropolitarna.
- Obawiam się, że chodziło o to, by ten konflikt, te emocje na nowo odgrzać – stwierdziła wiceprzewodnicząca Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło.
Jak zapowiedziała posłanka, w przyszłym tygodniu rozpoczynają się obrady Sejmu. W planach jest dyskusja na temat podwyżki podatków, budżetu i reformy służby zdrowia. Wzniecenie znów konfliktu o krzyż ma, jej zdaniem, służyć odwróceniu uwagi od nieudolności rządu.
Zdaniem Ireneusza Rasia, szefa regionu małopolskiego Platformy Obywatelskiej, dobrze się stało, że decyzja o przeniesieniu krzyża została podjęta. - Moim zdaniem wielu Polaków życzyło sobie, by to się już skończyło – stwierdził poseł PO.
Audycji "Puls Trójki" można słuchać na antenie Trójki codziennie od poniedziałku do piątku o 17:45.
(asz)