Zoo – więzienie czy azyl?
2020-07-20, 22:07 | aktualizacja 2020-07-21, 11:07
Ogrody zoologiczne budzą sporo emocji. Są często postrzegane jak więzienia dla zwierząt i atrakcję podobną do cyrku.
Posłuchaj
Czy w kwestii zoo przemawiają przez nas głównie emocje? A może czasy się zmieniają, a wraz z nimi i ogrody zoologiczne? A może – i to chyba najbardziej przerażająca wizja – czasy się zmieniają, ale na gorsze i jest już tak źle, że zoo staje się jedyną szansą na przetrwanie dla wielu zagrożonych gatunków?
Co ciekawe, w środowisku osób zajmujących się ochroną przyrody, ta ocena wcale nie jest tak jednoznaczna. – O ogrodach zoologicznych trzeba byłoby zacząć mówić z perspektywy historycznej, bo są one częścią spuścizny kolonialnej. Ich korzenie tkwią w zaspokojeniu najprostszych emocji. Natomiast ogrody zoologiczne przeszły ogromną rewolucję i obecnie pełnią też bardzo pozytywną rolę w odtwarzaniu gatunków – podkreśla Stefan Jakimiuk z WWF Polska.
Ornitolog i dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie dr Andrzej Kruszewicz wymienia cztery filary w oparciu o które działa nie tylko warszawskie zoo, ale i ogrody zoologiczne w ogóle.
– To, co widzi zwiedzający, to przede wszystkim funkcja rekreacyjna. Jest to czwarta noga, która tak naprawdę jest dodatkowa. Podstawą jest hodowla zagrożonych gatunków – to dzieje się we współpracy międzynarodowej na ogromną skalę. Drugi filar to edukacja – jeżeli na początku września ogłaszamy nabór na lekcje, to w ciągu dwóch tygodni zostają zarezerwowane wszystkie do końca roku. Trzeci filar to nauka, czyli badania – powstają prace magisterskie, doktoraty. Badamy rzeczy, których nie dałoby się zbadać w naturalnych warunkach – wyjaśnia dyrektor warszawskiego zoo.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Tomasz Michniewicz
Goście: dr Andrzej Kruszewicz (ornitolog, dyrektor warszawskiego zoo), Stefan Jakimiuk (WWF Polska)
Data emisji: 20.07.2020
Godzina emisji: 21.10
kr