Chiny zrzuciły maskę
2020-07-17, 12:07 | aktualizacja 2020-07-25, 08:07
Chiny dokańczają proces przejmowania kontroli nad autonomicznym do tej pory Hongkongiem. – Do tej pory mieliśmy politykę prowadzoną raczej pod hasłem "Nie podnoście głów". – Teraz maska opadła i Chiny stają się coraz bardziej asertywne. To oznacza kłopoty dla świata – komentuje dr Michał Lubina, ekspert Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Kontrowersyjne przepisy pozwalające na ekstradycję z Hongkongu do Chin w marcu ubiegłego roku rozpoczęły publiczne protesty, które trwają po dziś dzień.
Posłuchaj
– Chiny złamały umowę. W 1997 roku, kiedy przyjmowały Hongkong, zobowiązały się, że przez 50 lat wciąż będzie autonomia, że Hongkong zachowa swoje dotychczasowe prawa. Miało to nazywać się "Jeden kraj, dwa systemy". Chiny i Hongkong są trochę jak ogień i woda. Z jednej strony mamy komunistyczne, autorytarne Chiny, które coraz bardziej zmierzają w stronę totalitaryzmu. Z drugiej strony mamy Hongkong, który jest post brytyjską kolonią. Nowe kierownictwo chińskie Pod przywództwem Xi Jinpinga coraz bardziej marzy o renesansie narodu chińskiego. Polega on na tym, że Chiny mają odzyskać to, co straciły z w czasach kolonialnych – wyjaśnia dr Michał Lubina.
11 lipca w Hongkongu odbyły się nieoficjalne prawybory obozu prodemokratycznego do regionalnego parlamentu. W symbolicznym geście protestu przeciw narzuconemu przez Chiny prawu o bezpieczeństwie narodowym wzięło w nich udział ponad 600 tysięcy ludzi. Opozycja demokratyczna liczy na zwycięstwo we wrześniowych wyborach i zdobycie po raz pierwszy w historii większości miejsc w lokalnym parlamencie regionu.
Pojawiają się jednak obawy, że władze ChRL i lojalna wobec nich administracja Hongkongu podejmą działania, by to uniemożliwić, dyskwalifikując opozycyjnych kandydatów i wykorzystując narzucone niedawno regionowi kontrowersyjne przepisy bezpieczeństwa państwowego.
Over 610,000 voters in Hong Kong cast ballots in pro-democracy primary elections/South China Morning Post
Te obawy nasiliły się po ostrych komentarzach hongkońskich i chińskich urzędników, którzy twierdzą, że sama organizacja prawyborów mogła być sprzeczna z nowym prawem, nieprecyzyjnie definiującym przestępstwa związane z działalnością wywrotową, terrorystyczną i separatystyczną oraz zmową z obcymi siłami.
Prawybory były "nielegalną manipulacją", szkodliwą ingerencją w system wyborczy Hongkongu i jawną prowokacją – napisano w komunikacie chińskiego biura ds. Hongkongu i Makau. W podobnym tonie wypowiedziało się biuro łącznikowe centralnego rządu ludowego ChRL w Hongkongu. "Celem obozu opozycyjnego jest przejęcie władzy nad Hongkongiem i (…) przeprowadzenie hongkońskiej wersji kolorowej rewolucji" – oświadczył rzecznik biura w komunikacie.
***
Tytuł audycji: Reszta świata
Prowadzi: Tomasz Michniewicz
Autorzy materiałów dodatkowych: Michał Żakowski, Bartłomiej Wasilewski
Goście: Żaneta Auler (podróżniczka, mieszkanka Los Angeles), dr Michał Lubina (ekspert Uniwersytetu Jagiellońskiego), Adam Jarniewski (Polak mieszkający na Grenladii), Jan Ryszyński (adwokat), Adam Karpiński (ekspert do spraw turystki z Wyższej Szkoły Bankowej), Lukas Drozdowicz (kierowca rajdowy, mieszkaniec Tajlandii)
Data emisji: 17.07.2020
Godzina emisji: 10.06
IAR/kr