Jachtostopem przez morza i oceany
2020-06-05, 09:06 | aktualizacja 2020-06-05, 12:06
– Na statku dowiedziałem się, że potrafię żyć bez mediów społecznościowych, co w dzisiejszych czasach niewiele osób jest w stanie sobie wyobrazić. Można też nauczyć się żeglarstwa i języków – mówił Łukasz Szamrowicz, zwolennik jachtostopu, który za pomocą tego środka transportu pokonał już ponad dwa tysiące mil morskich.
Posłuchaj
Złapanie jachtostopu wygląda nieco inaczej niż jego "lądowego" odpowiednika. – Można wyjechać nad morze, rozwiesić ogłoszenia w lokalach gastronomicznych, w porcie, w marinie. Kapitanowie, jeżeli potrzebują osoby do pomocy, dzwonią. Inną metodą jest szukanie na portalach internetowych, gdzie kapitanowie zamieszczają ogłoszenia o zapotrzebowaniu na załogantów. Także jachtostopowicze zamieszczają ogłoszenia, że chcieliby gdzieś popłynąć – wyjaśnia Łukasz Szamrowicz, który tą metodą udał się już m.in. do Lizbony.
Jak podkreśla gość Marcina Pośpiecha, by wybrać się w taką podróż, nie trzeba mieć właściwie żadnego żeglarskiego doświadczenia. Mimo to młodzi ludzie, zanim wejdą na pokład jachtu, muszą zdawać sobie sprawę z istnienia kilku ważnych kwestii.
– Na jachcie czy na statku nie ma demokracji. Jeżeli kapitan coś powie, polecenie trzeba wykonać. To ze względu na to, że ma wieloletnie doświadczenie i wie jak się zachować – mówi jachtostopowicz. – Praktycznie nie ma kontaktu przez telefon, jest się zdanym tylko na towarzyszy podróży. Jest to problem, jeżeli trafi się na osobę konfliktową, bo jacht ma wielkość niewielkiej kawalerki – przypomina.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji, w której mówiliśmy także o kolejnych krajach, które otwierają się na turystów. Do nich zależy m.in. Grecja, gdzie sezon turystyczny rozpocznie 15 czerwca.
Tytuł audycji: Audycja pod-Różna
Autor: Marcin Pośpiech
Gość: Łukasz Szamrowicz (podróżnik)
Data emisji: 5.06.2020
Godziny emisji: 8.44
kr