Rozżaleni melomanii
2010-07-12, 12:07 | aktualizacja 2010-07-12, 12:07
Kiedy do finału nie została dopuszczona ulubienica publiczności, słuchacze krzyczeli „Jury do kitu”. Byłu czasy, kiedy nobliwy dziś Konkurs Chopinowski budził "rockowe" emocje...
Posłuchaj
Bieżący rok to nie tylko Rok Chopinowski (w związku z dwusetną rocznicą urodzin kompozytora), ale i rok szesnastego Konkursu Chopinowskiego.Konkurs, którego pierwsza edycja odbyła się w roku 1927, powstał, by popularyzować muzykę Chopina i zarazem promować wzorcowe wykonania jego utworów. O ile pierwsze zadanie zostało spełnione w sposób doskonały, o tyle drugie wywołuje do dziś gwałtowne spory, począwszy co najmniej od edycji z 1937 roku, gdy do finału nie została dopuszczona ulubienica publiczności, Japonka Chieko Hara. Kiedy odczytano werdykt rozżaleni melomani krzyczeli: „Jury do kitu”.
Na czym polegają osobliwości indywidualnych interpretacji muzyki Fryderyka Chopina? Czy jest możliwa - i potrzebna - rekonstrukcja jej pierwotnego brzmienia? I jakimi kryteriami w ocenie wykonawców posługują się jurorzy? Gośćmi Jerzego Sosnowskiego byli: Maciej Piotrowski, pianista, wykładowca Uniwersytetu Muzycznego w Warszawie oraz Andrzej Sułek, Dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina.