Jaki będzie wynik przyspieszonych wyborów w Izraelu?
– Jest duże prawdopodobieństwo, że nawet jeśli Benjamin Netanjahu wygra przyspieszone wybory, to może zostać oskarżony i na skutek swoich kłopotów prawnych będzie musiał zrezygnować – mówi Maciej Kozłowski z Collegium Civitas.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu.
Foto: Shutterstock
24 grudnia 2018 premier Benjamin Netanjahu rozwiązał parlament i zarządził przedterminowe wybory. Izraelski rząd znalazł się w kryzysie po odejściu z gabinetu byłego ministra obrony Awigdora Liebermana i opuszczeniu przez jego partię Nasz Dom Izrael rządzącej koalicji. Teraz ma ona w 120-osobowym Knesecie kruchą większość 61 parlamentarzystów. Powodem odejścia Liebermana jest jego sprzeciw wobec rozejmu zawartego przez rząd izraelski z palestyńskimi ugrupowaniami ze Strefy Gazy po najcięższych od 2014 roku walkach na granicy tego terytorium i Izraela, do których doszło w listopadzie ubiegłego roku. Według mediów szef Naszego Domu Izraela, żydowski osadnik uchodzący za jastrzębia w polityce wobec Palestyńczyków, miał się w prywatnych rozmowach skarżyć, że Netanjahu odrzuca wszystkie jego pomysły dotyczące tej enklawy.
Premier Netanjahu, stojący na czele rządu uważanego za najbardziej prawicowy w historii państwa Izrael, zadeklarował, że chce utworzyć nową prawicową koalicję. A przyspieszone wybory mają dać mu do tego silny mandat. Wybory zaplanowano na 9 kwietnia, zatem walka wyborcza w Izraelu trwa.
Jakie są możliwe scenariusze? Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki – popołudnie
Prowadzi: Patrycjusz Wyżga
Autor rozmowy: Ernest Zozuń
Gość: Maciej Kozłowski (Collegium Civitas)
Data emisji: 19.02.2019
Godzina emisji: 17.22
mk