Katarzyna Nosowska: umiera się nucąc ulubioną piosenkę
2017-12-03, 15:12 | aktualizacja 2017-12-10, 16:12
– Na bank musi być jakiś maleńki fragment, który będzie nam wtedy towarzyszył. Nie wyobrażam sobie finiszu bez muzyczki w głowie – mówi Katarzyna Nosowska.
Posłuchaj
Wokalistka zespołu Hey – który niedawno obchodził 25-lecie istnienia i w ramach trasy "Fayrant" pożegnał się z fanami – dzieli się ze słuchaczami Trójki nie tylko refleksją na temat spraw ostatecznych. Opowiada także o słowach, którym "odbiera się prawo do wejścia na salony tekstu". – Nie ma takich słów, które nie zasługują na to, by znaleźć się w jakimś pięknym zdaniu – przekonuje wokalistka.
Katarzyna Nosowska wspomina też, co w czasach, gdy uczęszczała do technikum odzieżowego, powiedziała jej wróżka. Odpowiada na pytanie, dlaczego nadal ma tremę przed wyjściem na scenę. – To nie są rurki z kremem, to naprawdę coś wyjątkowego. Człowiek wystawia się na ocenę ludzi, którzy chcą czegoś doznać, poczuć się przyjemnie. I mają prawo do tej oceny – podkreśla rozmówczyni Piotra Stelmacha.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania audycji, w której artystka mówi również o rozmowach z ludźmi, o przywiązaniu do pań prowadzących pewną pralnię chemiczną, ale i o… "tańczeniu do rapów".
Druga część rozmowy w kolejnym wydaniu audycji "Myśliwiecka 3/5/7" – w sobotę 9 grudnia po godz. 17.05.
***
Tytuł audycji: Myśliwiecka 3/5/7
Prowadzi: Piotr Stelmach
Gość: Katarzyna Nosowska
Data emisji: 2.12.2017
Godzina emisji: 17.30
mk/gs