Z polityki do biznesu. Czy potrzebne są jakieś regulacje?
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk potwierdził w Sejmie, że Małgorzata Sadurska jest kandydatką do zarządu PZU. Dodał, że - tak jak każdy inny kandydat - będzie podlegała kwalifikacjom konkursowym. Goście "Śniadania w Trójce" omówili transfer posłanki z Kancelarii Prezydenta do PZU.
Małgorzata Sadurska złożyła rezygnację z funkcji szefowej Kancelarii Prezydenta
Foto: PAP/Jacek Turczyk
Katarzyna Lubnauer z .Nowoczesnej podkreśla, że "PiS w pewnym stopniu jest konsekwentne". - Jak zapowiadał Jacek Kurski w 2007 roku, Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie odzyskuje urzędy - ocenia posłanka i dodaje, że - jej zdaniem - Małgorzata Sadurska nie ma ani odpowiedniego doświadczenia ani kompetencji, bo być członkiem zarządu PZU.
Joachim Brudziński z PiS mówi, że nie rozumie krytyki Małgorzaty Sadurskiej, która - jak przypomina wicemarszałek Sejmu - odpowiadała w Kancelarii Premiera za nadzór Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. - Poza tym jest prawnikiem, osobą po specjalistycznych studiach z zarządzania i niezwykłym doświadczeniu, nie tylko politycznym ale także prawniczym - dodaje.
Grzegorz Długi z Kukiz'15 mówi, że zawsze lepsze są transfery z biznesu do polityki, niż odwrotne. Takim przykładem może być na przykład Mateusz Morawiecki, który sprawdził się w biznesie, więc poszedł się sprawdzić do polityki - ocenia gość Trójki.
- Małgorzata Sadurska idzie na miejsce innego działacza PiS, więc nie ma żadnej różnicy, ale to jest trudna branża i chciałbym mieć pewność, że ona sobie w tym trudnym środowisku da radę - dodaje.
Rafał Grupiński z PO mówi, że zwyczaj przechodzenia prosto z polityki do biznesu jest naganny, jeśli mamy do czynienia z osobami, które wcześniej - przed wejściem do polityki - nie miały nic wspólnego z danym biznesem, czy specjalnością. W jego opinii, kwestia transferu Małgorzaty Sadurskiej jest "absolutnie skandaliczna".
- Za naszej kadencji we wszystkich największych firmach skarbu państwa zasiadali fachowcy, a teraz mamy do czynienia z najazdem, czy napadem polityków PiS, także parlamentarzystów - ocenia rozmówca Beaty Michniewicz.
Jarosław Kalinowski z PSL mówi, że w przejściu Małgorzaty Sadurskiej do PZU razi "cynizm i dwulicowość". - Sadurska, będąc posłem, sama ostro piętnowała z trybuny sejmowej tego typu zachowania w poprzednich latach - zaznacza.
Krzysztof Łapiński z Kancelarii Prezydenta mówi, że tego typu "przepływy" zdarzają się, zdarzały i pewnie będą się nadal zdarzać. - A jeżeli już takie przepływy są, to lepiej, żeby ich ustalanie nie miało miejsca w restauracji Sowa&Przyjaciele - zaznacza.
Goście "Śniadania w Trójce" mówili także o planowanej na początek lipca wizycie Donalda Trumpa oraz identyfikacji ofiar ciał katastrofy smoleńskiej. Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Śniadanie w Trójce
Prowadzi: Beata Michniewicz
Goście: Katarzyna Lubnauer (.Nowoczesna), Grzegorz Długi (Kukiz'15), Rafał Grupiński (Platforma Obywatelska), Joachim Brudziński (PiS, wicemarszałek Sejmu), Jarosław Kalinowski (Polskie Stronnictwo Ludowe), Krzysztof Łapiński (rzecznik prezydenta)
Data emisji: 10.06.2017
Godzina emisji: 9.10
kh/ei