Eksperci: rosnące nierówności i niskie płace duszą wzrost gospodarczy
Model oparty na niskich płacach jest barierą dla rozwoju gospodarczego. Rosną nierówności i MFW uznaje to za szkodę dla gospodarki rynkowej. Te kwestie omawiali w Trójce prof. Elżbieta Mączyńska i Michał Sutowski z "Krytyki politycznej".
- Niskie płace oznaczają, że toleruje się niską jakość pracy. Bo wystarczy przemieścić się do kraju obok, by zarabiać kilka razy więcej – mówiła prezes PTE.
Foto: pixabay.com
Michał Sutowski z "Krytyki politycznej" tłumaczył, że przez ostatnie kilkadziesiąt lat instytucje takie jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy uznawały, że nierówności motywują, "przypływ unosi wszystkie łodzie", czyli jeśli ktoś się bogaci, to coś ”skapnie i niżej”. - Od lat 70. nierówności zaczęły jednak w najwyżej rozwiniętych krajach świata rosnąć i są na poziomie sprzed I wojny światowej - zaznaczył.
Dlaczego takie instytucje jak MFW czy FED zaczęły nagle piętnować nierówności? - To zainteresowanie w ochronie gospodarki rynkowej i kapitalizmu (…) - mówiła prof. Elżbieta Mączyńska. Jak tłumaczyła, problem obecnie polega na tym, że mamy do czynienia z ogromną nadprodukcją. Dlatego jest tyle reklamy, prób przyciągnięcia uwagi. Tymczasem im większe są nierówności, tym większa bariera popytu.
- Badania MFW pokazały, że jeśli udział najbogatszych przekracza 20 procent, to tempo wzrostu PKB zaczyna spadać. Jeśli zwiększa się udział najbiedniejszych - zaczyna rosnąć - dodała prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
W audycji mówiono również o tym, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy postuluje większe uzwiązkowienie. Dlaczego? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Puls Trójki
Prowadzi: Agnieszka Stępień
Goście: prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, i Michał Sutowski ("Krytyka Polityczna")
Data emisji: 19.06.2015
Godzina emisji: 17.45
agkm/fbi