Antoni Macierewicz był funkcjonariuszem publicznym? "Inny rodzaj odpowiedzialności"
Komentatorzy Trójki odnieśli się do decyzji Sądu Najwyższego, który nie odpowiedział na pytanie, czy Antoni Macierewicz, jako weryfikator WSI, był funkcjonariuszem publicznym. Wniosek o taką wykładnię złożył warszawski Sąd Okręgowy.
Antoni Macierewicz
Foto: Archiwum Kancelarii Prezydenta RP
Jarosław Sellin z PiS mówił, że trudno zinterpretować decyzję sądu. Zdaniem gościa Trójki, Sąd Najwyższy miał kłopot z ustaleniem definicji "funkcjonariusza publicznego" i postanowił, że sąd, który zajmował się tym wcześniej, sam to rozstrzygnął.
- Co oznacza to dla tych osób, które uważają się za pokrzywdzone? Przede wszystkim przedłużenie sprawy, którą przecież prokuratura umorzyła. Najlepiej byłoby, gdyby ta sprawa ostatecznie się zakończyła - tłumaczył Sellin.
Poseł PiS dodał, że dobrze się stało, że WSI przestało istnieć. - Zwłaszcza w czasie napięcia, które mamy dzisiaj w relacjach z Rosją. Wracanie do tego tematu jest szkodliwe dla Polski - podkreślił gość Trójki.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Łukasz Abgarowicz z PO stwierdził natomiast, że decyzja ws. likwidacji WSI była jak najbardziej zasadna, ale sposób jej przeprowadzenia budzi wiele zastrzeżeń. Odnosząc się do dzisiejszego wyroku sądu gość Trójki tłumaczył, że mamy do czynienia z "innym rodzajem odpowiedzialności".
- Inny rodzaj odpowiedzialności dotyczy urzędnika państwowego, a inny nie-urzędnika państwowego, który też może skrzywdzić ludzi, ujawniając rozmaite tajemnice czy też wydając opinie, które nie mają uzasadnienia. To jest już innego typu skarga - wyjaśnił Abgarowicz.
Rozmawiał Damian Kwiek.
(mr/mk)