Michał Borowik: dobry kolekcjoner jest jak szpieg
2014-08-07, 16:08 | aktualizacja 2014-08-07, 16:08
- Nie chodzi o ilość, ale jakość. W wielu przypadkach kolekcja może ograniczyć się do jednego cyklu prac czy wręcz jednej pracy. Moim marzeniem jest stworzenie kolekcji, którą będę mógł zamknąć w walizce i bez problemu się z nią przemieszczać - mówi Michał Borowik, młody kolekcjoner sztuki.
Posłuchaj
- W moim życiu spotkałem wielu kolekcjonerów, którzy odbiegali od stereotypowego wizerunku takich ludzi. To m.in. Franciszek Starowieyski, państwo Madelscy - osoby skromne, skrupulatnie opowiadające swoją własną historię w oparciu o dzieła sztuki - mówi Michał Borowik, który kolekcjonowaniem zainteresował się 8 lat temu. - Wszystko zaczęło się od znaleziska na śmietniku pewnego przedmiotu, który dla kogoś okazał się bezużyteczny, a był to obraz Edwarda Dwurnika z 1974 roku przedstawiający Zamość w trakcie rewitalizacji - opowiada gość Trójki.
Jak zaznacza rozmówca Jana Niebudka, znalezienie tej pracy zainspirowało go do rozpoczęcia przygody z kolekcjonowaniem. - Ten obraz uświadomił mi, że chcę obcować ze sztuką, poznawać artystów, świat kolekcjonerów i trendy - opowiada Michał Borowik, którego kolekcja liczy już ponad 260 różnych prac. Są to m.in. zdjęcia, grafiki, obrazy.
- Nie chodzi o ilość, ale jakość. W wielu przypadkach kolekcja może ograniczyć się do jednego cyklu prac czy wręcz jednej pracy. Moim marzeniem jest stworzenie kolekcji, którą będę mógł zamknąć w walizce i bez problemu się z nią przemieszczać - podkreśla gość audycji "My 3.0".
Jakie są cechy dobrego kolekcjonera? - Zabawne jest to, że w gronie uznanych kolekcjonerów sztuki jest wielu lekarzy. To ludzie o szerokim horyzoncie myślowym, którzy mają także pewien spryt w oku - opisuje Michał Borowik, który zaznacza jednak, że "bez edukacji się nie obędzie". - Można poznać tajniki świata sztuki współczesnej, ale wyłącznie w tych ramach, do których otrzymamy dostęp. Żeby dowiedzieć się więcej, trzeba przekroczyć pewną granicę. Pójść nie tylko do muzeum, ale i offowej galerii, schowanej gdzieś w podziemiach. Trzeba być trochę szpiegiem - śmieje się młody kolekcjoner.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Na audycję "My 3.0" zapraszamy w nocy z wtorku na środę od północy do godz. 1.00.
(mk/mp)