Wybory do PE. Eksperci: cisza wyborcza nie ma sensu
2014-05-27, 20:05 | aktualizacja 2014-05-27, 23:05
Goście "Pulsu Trójki”, socjolog, prof. Henryk Domańskim i dr Agnieszka Łada uważają, że cisza wyborcza jest anachronizmem i powinna zostać zlikwidowana.
Posłuchaj
- Jeżeli cisza ma gwarantować izolację stuprocentową, to obecnie nie ma sensu, bo nie ma możliwości jej zapewnienia - powiedział prof. Domański. Jednocześnie zauważył, że trudno jest udowodnić, czy brak ciszy sprzyja zakłóceniu procesu wyborczego. Według gościa Trójki trudno rozgraniczyć, co to jest ciszą wyborczą i czy np. rozmawianie na temat frekwencji i zachęcanie do chodzenia na wybory nie działa na korzyść jakiejś partii.
WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO - serwis specjalny >>>
Dr Agnieszka Łada powiedziała, że w wielu państwach UE nie ma ciszy wyborczej. - Trzeba jednak patrzeć na kulturę polityczną. W Niemczech kandydat potrafi podrzucić wyborcy w dzień głosowania bułeczki pod dom, ale nie ma tam bratobójczej walki - podkreśliła.
Goście Trójki zastanawiali się także nad tym, co mogłoby wpłynąć na wyższą frekwencję w wyborach. Mówili o przedłużeniu wyborów na drugi dzień weekendu, albo o możliwości oddania głosu w interencie. - To jest coś, do czego trzeba wracać. Kolejne pokolenia są coraz bardziej zżyte z internetem - powiedziała dr Łada.
Prof. Domański odniósł się także do proponowanej przez SLD likwidacji publikowania sondaży na dwa tygodnie przed wyborami. - Sondaże spełniają pozytywną rolę. Kardynalnym warunkiem demokracji jest dostęp do informacji. Ludzie muszą wiedzieć na jakie partie głosują i jak się kształtują siły tych partii. Inną sprawą jest trafność tych sondaży i w jaki sposób są one robione. Pomysł, żeby zakazać sondaży wynika z niewiedzy - powiedział.
Dr Łada uważa, że wyborcy nie dają się tak łatwo manipulować sondażami. - Nie przesadzajmy, że wszyscy analizują sondaże i przez nie podejmują decyzje - dodała.
Rozmawiał Damian Kwiek.
(to, ei)