2025-01-16
Rok Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. "Magdalena Samozwaniec czuła, że jest to winna siostrze"
- Ona cały czas tak jakby spłacała dług pożegnania w Juracie w 1939 roku. Nie odprowadziła wtedy siostry na dworzec, tylko poszła na plażę. Nigdy więcej już się nie widziały. To w niej ciągle siedziało. Postanowiła dbać o pamięć o siostrze. Bardzo pilnowała rocznic, chętnie rozmawiała o Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej na swoich spotkaniach autorskich. Ta Lilka cały czas bardzo funkcjonowała w jej życiu - mówił w Dwójce Rafał Podraza, popularyzator twórczości obu sióstr Kossak.
Rozmowy po zmroku