2022-02-05
Marcin Troński: Krafftówny nie trzeba było reżyserować
- Byłem zaskoczony jej radiową sprawnością. Tak jakby spędziła pół wieku pracując w radiu. Najwspanialej się grało w dwójkowych scenach, cała zatapiała się w swych postaciach. Była aktorką z krwi i kości, nigdy się nie skarżyła, nie plotkowała. Precyzyjna w pracy, starej daty, ale jednocześnie nowoczesna. Nie było dla niej tematów tabu - tak na antenie Dwójki Marcin Troński wspominał Barbarę Krafftównę.
Dwie do setki