"Każdy neon jest inny, każdy ma swoją duszę"
- Słuchając słów piosenki "Syn miasta" zespołu T.Love, którego jestem fanem, zdałem sobie sprawę, że neony znikają z Wrocławia - mówi Tomasz Kosmalski, założyciel i szef fundacji Neon Side Wrocław. - Zacząłem zbierać neony, żeby uchronić je przed zniszczeniem.
Neon z Grand Hotelu we Wrocławiu
Foto: Neon Side Wrocław
- Ulica Piłsudskiego to była Aleja Neonów we Wrocławiu, już w latach 70., 80. zaczęły one znikać. Teraz zostały już tylko dwa - opowiada bohater reportażu, który neony ratuje już prawie dekadę.
Posłuchaj, jak bije serce Wrocławia!
Los niezwykłych świetlnych reklam i informacji bywa szokujący. - Wszystkie historyczne neony z dworca kupiliśmy jako złom stalowy - przyznaje Tomasz Kosmalski.
Posłuchaj innych Trójkowych reportaży >>>
Na co dzień Kosmalski pracuje jako prawnik. Wolny czas i pieniądze poświęca na poszukiwanie i odnawianie wrocławskich neonów. W ubiegłym roku założył fundację. Współtworzy ją grupa znajomych. Celem fundacji jest ocalenie specyficznego klimatu, jaki wiąże się z neonami. Chcą doprowadzić do powstania Galerii Neonów, gdzie eksponaty będzie można oglądać nie tylko w salach, ale i w przestrzeni miejskiej, ich naturalnym środowisku.
Neony: ręcznie wyginane rurki wypełnione gazem
Zapraszamy na reportaż Magdy Skawińskiej "Neon uratuję"