Krzysztof Klenczon - nieśmiały twórca hitów
2013-11-16, 18:11 | aktualizacja 2013-11-17, 13:11
- Gdy występował na scenie, zdarzało mu się chować za głośnik - wspominała swojego męża Krzysztofa Alicja Klenczon. Tragicznie zmarły w 1981 roku artysta był bohaterem "Trójkowego wehikułu czasu".
Posłuchaj
W latach 1962-64 Krzysztof Klenczon był gitarzystą Niebiesko-Czarnych. Komponował i grał z Czerwonymi Gitarami w latach 1965-70, stworzył zespół Trzy Korony (1970-72), potem kontynuował karierę solo. Był twórcą znakomitych piosenek. Najbardziej znane z nich to m.in. "Historia jednej znajomości", "Biały krzyż", "Wróćmy na jeziora", "Gdy kiedyś znów zawołam cię", "Kwiaty we włosach", "Powiedz stary, gdzieś ty był", "10 w skali Beauforta", "Port", "Natalie-piękniejszy świat".
- Mam kontrowersyjną teorię muzyczną. Było inaczej niż się powszechnie uważa. Odejście Krzysztofa Klenczona z Czerwonych Gitar to nie była wielka tragedia - mówi Paweł Nawara, wydawca reedycji amerykańskiej płyty Klenczona "The Show Never Ends" i albumu zawierającego komplet nagrań z lat 1970-72, czyli z okresu współpracy z zespołem Trzy Korony.
Według niego wyszło to nawet na dobre, zarówno Czerwonym Gitarom, jak i Klenczonowi. Dlaczego? - Bo powstało mnóstwo nagrań. Gdyby grali razem, tyle utworów nie ujrzałoby światła dziennego - tłumaczył gość audycji "Trójkowy wehikuł czasu".
- Czerwone Gitary nagrały genialną rockowa płytę "Spokój serca", a Krzysztof Klenczon stworzył mnóstwo nagrań radiowych i album Trzech Koron. Tu jest analogia do historii zespołu The Beatles. Gdyby oni się nie rozpadli, to nie nagraliby tylu wspaniałych płyt solowych - dodał Nawara.
Klenczon zmarł w 1981 roku w USA.
W audycji Agnieszki Obszańskiej i Jerzego Sosnowskiego Alicja Klenczon zapowiedziała wydanie korespondencji, którą prowadziła ze swoim mężem. - Są to listy do mnie, ale też moje do niego. Ostatnio znalazłam jeden, w którym opisuję zakulisowe sprawy Czerownych Gitar. To dotyczyło odejścia z zespołu jednego z muzyków, Jerzego Koseli - powiedziała Alicja Klenczon.
Na dostępnych w sprzedaży płytach "Krzysztof Klenczon. The Complete Recordings 1970-1972" oraz reedycji amerykańskiego albumu Klenczona (podpisanego jako Christopher) "The Show Never Ends", znajduje się wiele utworów zapomnianych lub nigdy nie udostępnionych szerszej publiczności.
Amerykańska płyta okazuje się znacznie ciekawsza (choć jest nierówna) niż się wydawało przed laty, a radiowe nagrania Trzech Koron pokazują Klenczona od najlepszej strony: zafascynowanego brzmieniem Hendriksa i Cream, a zarazem niezrównanego twórcę melancholijnych ballad.
Do wysłuchania "Trójkowego wehikuł czasu" zapraszają Agnieszka Obszańska i Jerzy Sosnowski.
Nadaliśmy następujące utwory (z gwiazdką – po raz pierwszy w Wehikule):
1. * Krzysztof Klenczon i Trzy Korony: Retrospekcja (1970) 3'07"
2. Krzysztof Klenczon i Trzy Korony: Piosenka o niczym (1971) 3'47"
3. * Krzysztof Klenczon i Trzy Korony: Ty albo więcej nikt (1970) 3'51"
4. * Krzysztof Klenczon i Trzy Korony: Raz na tysiąc nocy (1971) 2'22"
5. * Christopher (Krzysztof Klenczon): Vacation (1977) 3'29"
6. * Christopher (Krzysztof Klenczon): A Man Who Knows (1977) 3'06"
7. * Krzysztof Klenczon: Song of Life and Love (czyli amerykańska wersja "Jesień idzie przez park" 1975) 4'49"
Do usłyszenia za tydzień! – AO & JS
(mp)