Jakie będą polityczne i dyplomatyczne konsekwencje zajść z 11 listopada?
2013-11-12, 19:11 | aktualizacja 2013-11-12, 19:11
Między innymi o tym, rozmawiają goście Damiana Kwieka w "Pulsie Trójki": były prezydent Warszawy, poseł Platformy Obywatelskiej Marcin Święcicki i Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego.
Posłuchaj
Zamieszki na ulicach Warszawy, zaatakowana rosyjska ambasada i 72 osoby zatrzymane przez policję. Miasto szacuje straty materialne na ponad 120 tysięcy zł. Niechlubna tradycja znowu wpisuje się w Święto Niepodległości. Kolejny raz nie udało się uniknąć bójek i innych agresywnych zachowań. Doszło do nich podczas marszu organizowanego m. in. przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny.
Zamieszki w Warszawie. Relacja z Marszu Niepodległości >>>
- Włożyliśmy bardzo wiele wysiłku, żeby zgromadzenie, które zorganizowaliśmy, przebiegło spokojnie. Niestety znalazły się osoby, które zamiast manifestować z biało-czerwonymi flagami, szukały okazji do do jakichś potyczek - mówi Krzysztof Bosak. Jego zdaniem - niektórym udzieliły się też wysokie emocje polityczne, które w Polsce panują i które są podsycane przez media. - Aby nie dopuścić do zajść zorganizowaliśmy tym razem straż marszu i - zdaniem działacza Ruchu Narodowego - straż spełniła swoje zadanie. Bosak podkreśla, że - do incydentów doszło nie w Marszu Niepodległości a poza marszem. - Nasz marsz nie szedł przez Plac Zbawiciela i przypisywanie nam zajść, do których tam doszło, jak spalenie tęczy, jest nieporozumieniem.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
- Co robiła wasza straż, gdy ci, którzy wszczynali bójki, podpalili tęczę na Pl. Zbawiciela, czy budkę strażniczą przed ambasadą rosyjską, odłączali się od waszego pochodu a potem się do niego przyłączali? - pyta Marcin Święcicki. Jego zdaniem organizatorzy marszu są, zgodnie z obowiązującymi przepisami, odpowiedzialni za jego przebieg. - Marsz, który organizowały środowiska narodowe, to był marsz niechęci, czy może nawet nienawiści i on przyciąga ludzi sfrustrowanych i agresywnych - uważa Święcicki. Poseł PO przyznaje, że - pewne błędy, być może popełniła też policja - zwłaszcza w związku z brakiem należytej ochrony ambasady Rosji. - Może jakieś wewnętrzne dochodzenie w policji ustali dlaczego ambasady nie chroniono lepiej.
mc