Yannis Philippakis: chcieć więcej byłoby chciwością

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Yannis Philippakis: chcieć więcej byłoby chciwością
Yannis Philippakis, wokalista brytyjskiego zespołu Foals podczas koncertu na scenie głównej, trzeciego dnia Open'er Festival 2011 w GdyniFoto: PAP/Adam Warżawa

- Chcę, żebyśmy byli najlepszym zespołem na świecie, choć niekoniecznie największym. Zależy mi, żeby na naszych koncertach ludzie czuli, że to najlepszy występ, jaki widzieli w życiu, ale nie jest dla mnie ważne czy na widowni będzie 200 osób czy kilka tysięcy - mówi Yannis Philippakis, wokalista zespołu Foals.

Posłuchaj

Yannis Philippakis: chcieć więcej byłoby chciwością (Program alternatywny/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Czy bardzo zmienili się jako zespół od poprzedniego koncertu w Polsce? - Zestarzeliśmy się - odpowiada przekornie gość Agnieszki Szydłowskiej. - Więcej rozumiemy z tego, co robimy muzycznie. Ale doświadczenie, którego nabierasz, może też być twoim wrogiem. Kiedy zaczynasz komponować, twoje piosenki - mimo nieporadności - mają swój urok. Ta magia może później zniknąć, trzeba być tego świadomym. Czasami staram się patrzeć na muzykę jak dawniej – opowiada gość "Programu alternatywnego".

Jakie są tego efekty? Próbą takiego powrotu do przeszłości jest piosenka "Providence" na najnowszej płycie Foals "Holy Fire".

Yannis i muzycy Foals wielokrotnie podkreślali w wywiadach znaczenie wolności. - Czuję się wolny. Byłbym nieszczęśliwy mając pracę, której nie lubię. Dla mnie wolnością jest robienie muzyki, granie z przyjaciółmi, podróżowanie. Mam szczęście, że nie popadam w rutynę dnia codziennego. Właśnie o tym marzyłem w wieku 14-15 lat - mówi artysta.

Jak dodaje, wciąż cieszy go koncertowanie. - Lubię grać, być na scenie, spotykać się z fanami, nawet podczas wywiadów nie jest tak źle - konstatuje.

Ale nie każdy występ na scenie jest udany. Od czego to zależy? - Od wielu rzeczy. Często liczę, że będzie wspaniale, a potem jestem rozczarowany. Bardzo ważna jest publiczność, jej energia. Jeśli ją czujemy, to zazwyczaj koncert jest udany, nawet jeśli pojawiają się problemy z dźwiękiem czy naszym samopoczuciem - mówi wokalista.

A jaki był koncert zarejestrowany na DVD "Live at The Royal Albert Hall"? I dlaczego zespół zdecydował się na nagranie albumu koncertowego? Zapraszamy do wysłuchania całego wywiadu Agnieszki Szydłowskiej. Rozmowa została nagrana kilka godzin przed występem grupy w warszawskiej Stodole, który miał miejsce 19 października.
Audycji "Program alternatywny" można słuchać w każdą środę i czwartek między 19.00 a 21.00 Zapraszamy!

(gs)

Polecane