Podwodny fotograf o zabawach z morskimi drapieżnikami (galeria zdjęć)
2013-09-10, 07:09 | aktualizacja 2013-09-14, 12:09
- Wiem, że pod wodą jestem tylko gościem, respektuję to środowisko i nigdy niczego nie robię na siłę - mówi Bartosz Stróżyński, fotograf i nurek.
Posłuchaj
Bartosz Stróżyński ceni te rejony świata, w których przenikliwe zimno bez pardonu atakuje ludzkie ciało. - Fascynuję się Antarktydą i Arktyką i większość moich fotografii w ostatnich 5 latach wykonałem właśnie w tych miejscach - mówił w audycji "Do południa".
Rozmówca Pawła Drozda podkreślał, że morskie drapieżniki nie atakują ludzi. Należy jednak pamiętać, że jesteśmy tylko gośćmi w ich naturalnym środowisku. - Ja nigdy niczego nie robię na siłę, staram się zrozumieć dane zwierzę, mieć do niego respekt. Mówi się, że zwierzęta czują, do kogą mogą podpłynąć, a do kogo nie - tłumaczył.
Podwodny fotograf opowiadał o spotkaniu z samicą lamparta morskiego, która, co bardzo rzadko się zdarza, zdecydowała się podpłynąć do Bartosza Stróżyńskiego i pływała z nim przez godzinę. - To, co razem wyczynialiśmy, przechodzi wszelkie wyobrażenie. Przepychaliśmy się, ona mnie gryzła w aparat, ja ją odpychałem. To była przyjazna współpraca, nie było tam żadnej agresji - podkreślał.
W dołączonej galerii mogą Państwo zobaczyć podwodne zdjęcia Bartosza Stróżyńskiego. Zapraszamy też do wysłuchania całej rozmowy, z której można się dowiedzieć m.in., jak trudna jest praca podwodnego fotografa.
W programie mówiliśmy również o osobach z pasją, której sens może wydać nam się czasami trudny do uchwycenia. Bo co miłego jest w tym, że za kupiony bilet lotniczy lecimy na koniec świata, a potem nie opuszczamy nawet lotniska i wracamy zaraz do domu? O to zapytaliśmy tych, którzy praktykują tego rodzaju nietypową rozrywkę.
Audycję przygotował i prowadził Paweł Drozd.
Na audycję "Do południa" zapraszamy od poniedziałku do czwartku od godz. 9.00 do 12.00.
(pg)