Laurie Anderson wystąpiła w Sopocie. "To była szansa, by przeżyć sen na jawie"
– Staramy się pokazać Sopot od innej, nieoczywistej strony – mówiły w "Liście Osobistej" Lena Dula i Emilia Orzechowska, kuratorki festiwalu Artloop, którego gwiazdą była Laurie Anderson. Patronem medialnym festiwalu jest Trójka.
Laurie Anderson, będzie jedną z gwiazd tegorocznej edycji festiwalu Sacrum Profanum
Foto: mat. promocyjne festiwalu Sacrum Profanum
Ideą festiwalu Artloop, który odbył się w dniach 5-8 września, jest otwieranie miasta na sztukę i zarazem sztuki na miasto. Ma się to odbywać za pomocą licznych działań i akcji z zakresu sztuk wizualnych, designu i muzyki. – W zeszłym roku hasłem przewodnim był "Kurort", który kojarzy się z nadmiarem treści, wrażeń, turystów i różnych sytuacji. W tym roku sięgamy po luki, braki, pustkę w przeróżny sposób interpretowane przez artystów, którzy starają się hasło przewodnie edycji - "Mind The Gap" - wypełniać swoimi ingerencjami – mówiły kuratorki festiwalu Artloop.
Lena Dula i Emilia Orzechowska zaznaczyły, że chcą docierać do miejsc, które pomogą odczarować Sopot jako miasto kojarzące się kolorowym pocztówkami. – Nieprzypadkowo więc pojawiają się realizacje w opuszczonych lokalizacjach, takich jak barak, który jeszcze niedawno był pralnią chemiczną, a zaraz zostanie wyburzony. Albo były rzeźnik, który będzie przekształcony w sklep z dywanami, lub kwiaciarnia, również przeznaczona do wyburzenia, gdzie jedna z artystek przygotowała specyficzną zapachową aranżację – mówiły rozmówczynie Piotra Metza.
Kuratorki festiwalu Artloop wspominały również występ Laurie Anderson. – To zdecydowanie nie był klasyczny koncert. Laurie Anderson występuje raczej z performensami. Każdy uczestnik tego autorskiego spotkania wyniósł z niego coś dla siebie – dla niektórych to była terapia, dla innych melancholijne wspomnienia, dla jeszcze innych szansa, by przeżyć sen na jawie - podkreślały zgodnie.
"Lista Osobista" na antenie Trójki w każdą sobotę od godz. 19.00 do 22.00.
(mk)