"Anomalia". Kiedy świat wypada ze swoich ram
- To historia, która może nas spotkać w dowolnym miejscu na świecie - mówi o belgijskim filmie "Anomalia" Małgorzata Borychowska. Co się stanie, jeśli pewnego dnia pewnej wiosny wiosna nie nadejdzie?
Kadr z filmu "Anomalia"
Foto: materiały promocyjne
"Anomalię" wyreżyserował duet Peter Brosens i Jessica Woodworth. - Mieszkańcy małej wioski w środkowej Belgii świętują koniec zimy, wszystko jest zanurzone w ludowych symbolach i magii, tylko wiosna nie nadchodzi - opowiada Małgorzata Borychowska.
Rozmówczyni Ryszarda Jaźwińskiego podkreśla, że nie jest to film katastroficzny w rozumieniu hollywoodzkim. - Bardziej pokazuje, co dzieje się z naturą człowieka, z ludźmi, gdy stoimy u progu katastrofy ekologicznej - dodaje gość Trójki .
Jak zachowują się przyjaźnie do siebie nastawieni mieszkańcy wioski, gdy nagle natura się buntuje, krowy przestają dawać mleko, giną pszczoły, a ziemia przestaje rodzić nowe rośliny? "Anomalia" pokazuje jak usilna walka o pożywienie potrafi sprawić, że w ludziach odzywają się różne instynkty. - To festiwalowy "czarny koń". Ilość nagród, jakie ten film otrzymał, jest ogromna. Widownia go bardzo docenia - opowiada Małgorzata Borychowska.
Więcej rozmów Ryszarda Jaźwińskiego z aktorami i ludźmi świata filmu znajdziesz na podstronach "Fajnego filmu" "Trójkowo, filmowo" >>
Gośćmi audycji byli także:
- Dawid Ogrodnik, aktor opowiadał o filmie "Chce się żyć”,
- Leszek Możdżer o filmie "Miłość",
- Radosław Osiński, laureat konkursu im. Krzysztofa Mętraka dla młodych krytyków filmowych,
- Joanna Kos-Krauze o filmie "Papusza".
"Trójkowo, filmowo" na antenie Trójki w każdą niedzielę tuż po godz. 14.00.
(ed)